Federalne Biuro Śledcze włączyło się w poszukiwania zabójcy chicagowskiego policjanta. Do trzeciego w ciągu zaledwie dwóch miesięcy zabójstwa funkcjonariusza CPD doszło w niedzielę rano. Michael Bailey zginął, kiedy nieznani sprawcy chcieli skraść jego samochód. Oficer Bailey za kilka tygodni miał przejść na zasłużoną emeryturę.
Wiadomość o śmierci kolegi bardzo poruszyła chicagowskich policjantów. Wielu z nich wzięło z tego powodu dzień wolny od pracy. Jak mówią, Michael Bailey, stróż prawa z 20-letnim stażem, był dla nich nie tylko kolegą z pracy, ale także nauczycielem i przyjacielem nie do zastąpienia.
Funkcjonariusz został zastrzelony w niedzielę przed swoim domem na południu miasta, w okolicy skrzyżowania 74-teli ulicy i Evans Ave. Policjant wrócił właśnie z nocnej zmiany, podczas której ochraniał rezydencję burmistrza Chicago.
Do napaści doszło na tle rabunkowym; kilku młodych mężczyzn chciało skraść nowy samochód policjanta. Jeden z napastników otworzył ogień do funkcjonariusza, oddając śmiertelne strzały.
Według świadków zabójca to 19-20 letni Afroamerykanin. Ubrany był w biały t-shirt i jeansowe szorty. Mężczyzna pieszo uciekł z miejsca zdarzenia. Za informacje prowadzące do jego ujęcia wyznaczono 20 tysięcy dolarów nagrody. Na prośbę Chicago Police Dept. w śledztwo włączyło się FBI.
Michael Bailey jest trzecim chicagowskim policjantem zastrzelonym w ciagu ostatnich dwóch miesięcy.
as, MNP (CBS2)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.