Chicago (Inf. wł.) – Przedstawiciele chicagowskiej oświaty publicznej (Chicago Public Schools, CPS) potwierdzili, że wysłane zostały wymówienia z pracy do 400 nauczycieli oraz do 200 osób z personelu pomocniczego.
Związek zawodowy nauczycieli, Chicago Teachers Union, miał się spotkać w weekend przedstawicielami chicagowskiej oświaty publicznej.
Władze oświatowe próbują nakłonić związek, by zrezgnował z podwyżek płac nauczycieli, w zamian za wstrzymanie zwolnień z pracy.
4-procentową podwyżkę płac gwarantuje nauczycielom kontrakt o warunkach pracy i płacy.
CPS przypomina, że to dopiero pierwsza runda zwolnień. Po Święcie Pracy (Labor Day) ma zostać zwolnionych kolejnych tysiąc nauczycieli i setki personelu niedydaktycznego.
Dyrektor wykonawczy chicagowskiej oświaty publicznej, Ron Huberman, podkreślił, że oryginalnie planował zwolnienie 2,700 nauczycieli, ale dzięki dodatkowym funduszom stanowym liczba ta uległa redukcji.
Władze oświatowe twierdzą, że zwolnienia są konieczne w celu redukcji deficytu budżetowego wynoszącego 370 mln dol.
W rezultacie zwolnień nauczycieli, liczba uczniów w klasach zostanie zwiększona do 31-33 oraz nastąpią redukcje w ramach programów dla dzieci uzdolnionych – czyli magnet i gifted – w rezultacie czego najprawdopodobniej poziom tych programów ulegnie obniżeniu.
(ao)
