„Operacja przeszła nadzwyczaj dobrze. Jesteśmy bardzo zadowoleni” – na sobotniej konferencji prasowej oświadczył Bob Fryar, wiceprezydent koncernu BP mówiąc o nasadzeniu na otwór wiertniczy na dnie oceanu metalowej kopuły, dzięki której udało się zebrać w piątek 6 tys. baryłek ropy. Jednak część ropy (około 31 proc.) ciągle przedostaje się do oceanu.
Szef Straży Przybrzeżnej adm. Thad Allen poinformował o planach BP dotyczących całkowitego zamknięcia zaworu, co będzie możliwe wówczas, kiedy uda się zmniejszyć ciśnienie wewnątrz kopuły. Dodatkowo jest to rozwiązanie tymczasowe, działania zmierzają bowiem do całkowitego zamknięcia zaworów, a ten proces może potrwać nawet do sierpnia.
Tymczasem coraz bardziej zaniepokojeni sytuacją są mieszkańcy Florydy, do brzegów któej już dotarły pierwsze plamy ropy. W miniony piątek sztab operacyjny w Luizjanie odwiedził prezydent Obama wyrażając umiarkowany optymizm po wysłuchaniu raportów koordynatorów akcji ratowniczej.
Prezydent w nadchodzącym tygodniu przyjmie w Białym Domu rodziny 11 pracowników, którzy zginęli podczas wybuchu na platformie Deepwater Horizon. Barack Obama wysłał do każej z nich osobiste zaproszenie i list z kondolencjami.
MB (CNN, AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.