W Zatoce Meksykańskiej ugaszono groźny pożar platformy wiertniczej. Mimo początkowych obaw, do wycieku ropy najprawdopodobniej nie doszło.
Pożar gaszono przez kilka godzin. Trzynastu pracowników znalazło się w wodzie, skąd zabrano ich do szpitala. Żaden z nich nie odniósł obrażeń. Pożar platformy znajdującej się 145 kilometrów na południe od wybrzeży Louisiany wyglądał poważnie, ale – jak zapewnił kapitan Peter Troedsson ze Straży Przybrzeżnej, sytuacja jest pod kontrolą.
Platforma wiertnicza, na której doszło do pożaru należy do firmy Mariner Energy. Na miejsce zdarzenia, na południe od Zatoki Vermilion, udało się siedem helikopterów, dwa samoloty i cztery łodzie.
Oficer Straży Przybrzeżnej, Bill Colclough, poinformował, że policja wciąż próbuje określić przyczynę pożaru. Podkreślił, że na platformie nie wydobywano ropy, dlatego nie ma ryzyka wycieku i zanieczyszczenia.
Mariner Energy jest jednym z głównych niezależnych producentów ropy i gazu w Zatoce Meksykańskiej.
KK (MSNBC, CNN, IAR)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.