Biały Dom zdecydował o wysłaniu na granicę z Meksykiem bezzałogowego samolotu, który patrolował będzie regiony przez, które odbywa się przemyt narkotyków i nielegalnych imigrantów. O decyzji administarcji Baracka Obamy poinformowała w środę sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego, Janet Napolitano.
Decyzja Waszyngtonu jest odpowiedzią na postulaty władz przygranicznych stanów, które domagają się większego zaangażowania władz federalnych w ochronę południowej granicy, przez którą przelewa się fala przemocy z Meksyku.
Federalna Administracja Lotnicza zgodziła się na wysłanie do Teksasu bezzawłogowego samolotu patrolowego. Władze wyraziły także zgodę na przemieszczenie w zapalny region dodatkowych sił policyjnych, z terenów nie leżących bezpośrednio na pograniczu meksykańsko-amerykańskim.
W przemówieniu w Waszyngtonie sekretarz Bezpieczeństwa Narodowego podkreśłiła jednocześnie, że południowa granica USA jest bezpieczna bardziej niż kiedykolwiek do tej pory. Powołała się przy tym na statystyki, z których wynika, że pomimo wzrostu przestępczości w Meksyku, na terenie Stanów Zjednoczonych, w pasie przygranicznym przestępczość spadła. Wzrosła za to liczba zakończonych sukcesem akcji przechwytywania narkotyków i broni, przemycanych przez granicę.
Napolitano przyznała jednocześnie, że wciąż w kwestii bezpieczeństwa można zrobić więcej. Przypomniała, że prezydent Barack Obama zwrócił się do Kongresu o przyznanie 500 milionów dolarów na wzmocnienie bezpieczeństwa południowej granicy. Środki te mają być przeznaczone na wysłanie w region przygraniczny około tysiąca funkcjonariuszy Służby Granicznej oraz dwóch dodatkowych bezzałogowych samolotów patrolowych.
MNP (NYT)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.