REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportUhonorowany Andrzej Gołota. Przywołanie wspomnień i powrót do przeszłości

Uhonorowany Andrzej Gołota. Przywołanie wspomnień i powrót do przeszłości

-

Cieszyliśmy się, że był razem z nami. Od lewej: Dariusz Cisowski, Jacek Zieliński, Andrzej Gołota, Magdalena Pantelis fot. Artur Partyka
Cieszyliśmy się, że był razem z nami. Od lewej: Dariusz Cisowski, Jacek Zieliński, Andrzej Gołota, Magdalena Pantelis fot. Artur Partyka

Świąteczne przyjęcie „Dziennika Związkowego” oraz Radiostacji WPNA 1490, na którym Małgorzata Kot została ogłoszona Człowiekiem Roku, było również okazją do uhonorowania Andrzeja Gołoty. Za sukcesy sportowe i rozsławienie imienia Polski poza granicami kraju. Było też momentem przywołania wspomnień i powrotu do przeszłości.

Lata siedemdziesiąte ubiegłego stulecia. Wojciech Fibak z zupełnie nieznanego tenisisty staje się czołową postacią światowych kortów. Wprowadza w Polsce modę na tenis. Każda miejscowość chciała mieć kort, a każdy dom rakietę tenisową. Miesięcznik „Tennis Magazine”, choć niezmiernie trudno dostępny, stał się tak popularny jak nieodżałowany tygodnik „Sportowiec”. Wszyscy, którzy stawiali pierwsze kroki na korcie, chcieli iść w ślady Fibaka. Marzyli, by tak jak on zostać sławnym, bogatym, wygrywać turnieje, grać w wielkich szlemach i być pogromcą Jimmy’ego Connorsa, Bjorna Borga, Guillermo Vilasa, czy Ilie Nastase. Jednak drugiego Fibaka nie mamy do tej pory. Nikt nie poszedł w jego ślady. Nikomu się to nie udało.

REKLAMA

Andrzej Gołota w towarzystwie dyrektor generalnej "Dziennika Związkowego" Magdaleny Pantelis fot.Artur Partyka
Andrzej Gołota w towarzystwie dyrektor generalnej „Dziennika Związkowego” Magdaleny Pantelis fot.Artur Partyka

Dwadzieścia lat później Andrzej Gołota, medalista olimpijski i mistrzostw Europy, czterokrotny mistrz Polski, przylatuje do Stanów Zjednoczonych i podobnie jak Fibak zaczyna robić karierę zawodową. Po czterech latach dostaje szansę walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Nie udało mu się wprawdzie zdobyć pasa, z różnych przyczyn. Niekiedy zależnych od siebie, niekiedy od sędziów, którzy dwukrotnie nie widzieli tego, co widzieli wszyscy, i w biały dzień okradli go z tytułów. Jednak dzięki tym pojedynkom zdobywa sympatię kibiców, również tych w Polsce, którzy czekając aż do świtu, dopingowali go na odległość, byli razem z nim, bo chcieli, by czuł ich obecność.

Jacek Zieliński: Andrzejowi Gołocie za sukcesy sportowe i rozsławianie imienia Polski poza granicami kraju fot.Artur Partyka
Jacek Zieliński: Andrzejowi Gołocie za sukcesy sportowe i rozsławianie imienia Polski poza granicami kraju fot.Artur Partyka

Stał się inspiracją dla tych, którzy zapisując się do bokserskich szkółek, chcieli być takimi jak on. Marzyli o walkach w legendarnych halach bokserskich Nowego Jorku, Atlantic City, Las Vegas. Marzyli o sławie, pieniądzach, walkach o pas w królewskiej wadze, jaką jest waga ciężka. Nikt tych marzeń nie zrealizował. Bo nikt nie miał takiej bokserskiej charyzmy i takich umiejętności. Nikt nie rozbudzał takich namiętności i nie pobudzał wyobraźni, tak jak to robił Gołota. Bo on jest jeden, jest jedyny i, jak do tej pory, nie do powtórzenia. Dlatego w sobotni wieczór cieszyliśmy się, że był razem z nami i że mogliśmy go uhonorować i za to, co zrobił, podziękować.

Dariusz Cisowski

REKLAMA

2091127909 views

REKLAMA

2091128216 views

REKLAMA

2092924675 views

REKLAMA

2091128501 views

REKLAMA

2091128650 views

REKLAMA

2091128796 views