REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportMŚ w kolarstwie - Michał Kwiatkowski broni tytułu

MŚ w kolarstwie – Michał Kwiatkowski broni tytułu

-

Michał Kwiatkowski fot.Bas Czerwiński/EPA
Michał Kwiatkowski ma szansę zostać szóstym kolarzem, któremu udało obronić się tytuł mistrza świata fot.Bas Czerwiński/EPA

W niedzielę jazdą drużynową na czas rozpoczną się w amerykańskim Richmond mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym. Punktem kulminacyjnym zawodów będzie 27 września wyścig ze startu wspólnego mężczyzn. Tęczowej koszulki broni Michał Kwiatkowski.

Pierwszy polski mistrz świata elity wystartuje w obu tych konkurencjach. Pierwszego dnia pojedzie w barwach belgijskiej grupy Etixx-Quick Step. Dwa lata temu we Florencji zdobył z kolegami złoty medal, a przed rokiem w szczęśliwej dlań Ponferradzie – brązowy.

REKLAMA

Kilkoro innych Polaków wystąpi w szeregach swoich grup zawodowych (Maciej Bodnar, Eugenia Bujak, Katarzyna Pawłowska i Katarzyna Niewiadoma), ale tym razem w stawce zabraknie krajowych zespołów. W dwóch poprzednich czempionatach rywalizowały bez większych sukcesów CCC Polsat Polkowice i BDC MarcPol.

Największą uwagę kibiców skupia zawsze wyścig elity mężczyzn. Biało-czerwoni nie wystąpią w nim tak licznie jak w Ponferradzie, gdzie jechało dziewięciu zawodników, ale szóstka wybrana przez selekcjonera Piotra Wadeckiego tworzy doborową grupę. Kwiatkowskiemu w obronie tytułu będą pomagać Rafał Majka, Maciej Bodnar, Michał Gołaś, Tomasz Marczyński i Maciej Paterski. Każdy z nich zasygnalizował w ostatnich dniach wysoką formę. Zaimponował zwłaszcza Majka, kończąc wyścig Vuelta a Espana na trzeciej pozycji.

Sam Kwiatkowski ścigał się w Kanadzie w klasykach w Quebec i w Montrealu, plasując się dwukrotnie w drugiej dziesiątce z mininalną stratą do zwycięzców. W tym pierwszym wyścigu pomógł zwyciężyć koledze klubowemu Kolumbijczykowi Rigoberto Uranowi.

Trasa w Richmond jest łatwiejsza niż w Ponferradzie i powinna sprzyjać sprinterom. Na 16-kilometrowej pętli znajdują się tylko trzy niewielkie „hopki”, w tym jedna po kostce brukowej. Różnica wzniesień wynosi zaledwie 50 metrów. Elita mężczyzn pokona tę rundę 16 razy, czyli dystans 259,2 km.

– Wszystko zależy od tempa wyścigu i taktyki zespołów. Jeśli tempo będzie wysokie, to wyścig będzie trudny. Spodziewam się, że do mety dojedzie większa grupa, a o zwycięstwo powalczą sprinterzy. Faworytów jest kilku, a wśród nich Kwiatkowski, który pokazał chociażby na wyścigu Amstel Gold Race, że potrafi finiszować z grupy – ocenił dyrektor sportowy PZKol. Andrzej Piątek.

W historii wyścigów o mistrzostwo świata zawodowców tylko pięciu zawodników potrafiło obronić tytuł. Byli to Belgowie Georges Ronsse (1929), Rik Van Steenbergen (1957) i Rik Van Looy (1961) oraz Włosi Gianni Bugno (1992) i Paolo Bettini (2007).

W jeździe indywidualnej na czas elity wystartują Bodnar i Marcin Białobłocki. Pierwszy wspaniale pojechał we Vuelta a Espana, zajmując w czasówce drugie miejsce. Przegrał tylko z Holendrem Tomem Dumoulinem, który – obok Niemca Tony’ego Martina – będzie w Richmond głównym faworytem. Białobłocki, niespodziewany mistrz kraju ze Strzelina, sprawił 8 sierpnia jeszcze większą niespodziankę, wygrywając kończący wyścig Tour de Pologne etap jazdy na czas w Krakowie.

Polacy będą mieć USA dodatkową motywację: jeśli uplasują się w pierwszej dziesiątce, dwóch zawodników będzie mogło wystartować w tej konkurencji w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.

W innych grupach również można się spodziewać dobrych startów biało-czerwonych. W składzie jest troje aktualnych mistrzów Europy z estońskiego Tartu: Katarzyna Niewiadoma i junior Alan Banaszek w wyścigach ze startu wspólnego oraz juniorka Agnieszka Skalniak w jeździe indywidualnej na czas, brązowa medalistka poprzednich mistrzostw w Ponferradzie.

Polacy zamieszkają w hotelu w pobliżu lotniska w Richmond, około 10 km autostradą od startu i mety wszystkich konkurencji. Zawodnicy będą lecieć do USA w grupach, najpóźniej sześć dni przed startem, aby dostosować się do zmiany strefy czasowej (sześć godzin w porównaniu z czasem warszawskim). Część ekipy jest już na miejscu. Ostatni przylecą w poniedziałek Paterski, Majka, Gołaś i Marczyński.

(PAP)

REKLAMA

2091116102 views

REKLAMA

2091116405 views

REKLAMA

2092912864 views

REKLAMA

2091116688 views

REKLAMA

2091116838 views

REKLAMA

2091116986 views