REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSpołeczeństwoWygrałeś na loterii? Nie zapomnij odebrać swoich pieniędzy

Wygrałeś na loterii? Nie zapomnij odebrać swoich pieniędzy

-

Wiadomo, gdzie padła największa wygrana w loterii w historii Illinois. W piątek 16 stycznia zakupiono kupon ze szczęśliwymi numerami na stacji benzynowej na zachodnim przedmieściu Glendale Heights. Zakupiono… i cisza. Milczy też specjalny numer telefoniczny, pod który mogą zgłaszać się wszyscy roszczący sobie prawo do wygranej. Może być tak, że nigdy nie poznamy szczęśliwego rekordzisty.

Nie ma chyba osoby, która chociaż raz nie zdecydowała się na kupno loteryjnego losu. Poza prawdziwymi profesjonalnymi graczami (czytaj: hazardzistami loteryjnymi) często na tym się kończy. Wkładamy kupon do jakiejś kieszeni, odkładamy w miejsce, którego nie sposób później sobie przypomnieć, wyrzucamy razem z innymi papierami. Być może taki los spotkał także odcinek z Glendale Heights. Ale niekoniecznie. Zwycięzca może się przygotowywać do odbioru wygranej.

REKLAMA

Po pierwsze – nie zdradzić tożsamości

Jeśli zwycięzca rozegra partię prawidłowo, wówczas  jego tożsamość na zawsze może pozostać w ukryciu. W innym wypadku – w myśl obowiązujących w Illinois przepisów – władze loteryjne są zobowiązane do ujawnienia takiej osoby z imienia i nazwiska.

− Taki scenariusz (by ukryć tożsamość – przyp. red.) jest możliwy, pod warunkiem że będziemy działać bez pośpiechu, i czasem rzeczywiście konieczny, bowiem upublicznienie wygranej i ujawnienie tożsamości zwycięzcy na dłuższą metę może przynieść poważne szkody – mówi nam Richard Kuenster, prawnik i konsultant prawa podatkowego, do którego zgłosiło się już po poradę kilku odbiorców dużej wygranej w loterii. Adwokat potwierdza, że ktokolwiek wygrał wspomniane 270 mln dol. w Glendale Heights postępuje zupełnie prawidłowo – pozostaje w cieniu, najprawdopodobniej konsultuje się z prawnikiem i ekspertem od podatków i skrzętnie ukrywa swoją tożsamość.

Kuenster przyznaje, iż ostatni przypadek, kiedy zwycięzca zwrócił się do jego biura o poradę, miał miejsce przed kilkoma laty. W 2008 r. reprezentował mieszkankę jednego z chicagowskich przedmieść, która wygrała 81 mln dolarów. − Poradziłem zwyciężczyni, by założyła rodzinną spółkę partnerską, dzięki czemu uczestnicząc w wymaganej przez prawo konferencji prasowej, kobieta nie była zmuszona ujawniać swego nazwiska – mówi Kuenster. Zanim jednak doszło do konferencji prasowej, minęło kilka miesięcy. W przypadku dużych wygranych warto pomyśleć o założeniu prywatnej fundacji, która posiadając własny numer podatkowy, może umożliwić ukrycie tożsamości gracza.

fot.Erik S. Lesser/EPA
fot.Erik S. Lesser/EPA

Po drugie – zmienić numer telefonu

Kuenster ostrzega, że wygrywający dużą pulę są zalewani telefonami w większości od nieznanych ludzi z prośbą o pożyczkę, rzadziej o darowiznę. − W pierwszej kolejności gracz powinien zmienić numery telefonów. Wszystkich używanych przez siebie telefonów. W ten sposób zapewni sobie przynajmniej trochę spokoju – twierdzi Kuenster. Prawnik odradza natychmiastową rezygnację z pracy, żeby „otoczenie nie patrzyło podejrzanie”. – Najlepiej pół roku lub nawet rok od wygranej najzupełniej spokojnie odejść z pracy – radzi. Zaleca powstrzymanie się od sprzedaży domu i w miarę możliwości utrzymanie dotychczasowego trybu życia przez przynajmniej 6 miesięcy, „aż wrzawa się uspokoi”.

A co jeśli wygra nielegalny?

Jak wygląda procedura odbioru wygranej, gdy szczęśliwcem okaże się nieudokumentowany imigrant? – Wśród moich klientów do tej pory nie znalazł się ani jeden nieudokumentowany cudzoziemiec. Gdyby jednak taki przypadek miał miejsce, to moje konsultacje ze szczęśliwcem musiałyby odbywać się bezsprzecznie w obecności prawnika imigracyjnego. Pomoc takiego eksperta byłaby wprost niezbędna, by wyjaśnić wszystkie szczegóły zaistniałej sytuacji i odebrać wygraną bez stwarzania jakichkolwiek problemów imigracyjnych – twierdzi Kuenster.

Czy odbiór wygranej byłby w ogóle możliwy? – To zależałoby od wielu czynników. Pierwszy i najważniejszy: czy imigrant posiada numer Social Security, który będzie zobowiązany okazać władzom przy odbiorze nagrody – wyjaśnia.

fot.Erik S. Lesser/EPA
fot.Erik S. Lesser/EPA

Gdzie i ile wygrywa Polonia?

Do paru naszych rodaków uśmiechnął się los. Z danych opublikowanych przez stanową loterię wynika, że Polonusi mieli szczęście do wygranych w tzw. zdrapki. Loteryjny portal internetowy podaje polskobrzmiące imiona, zachowując dla swojej wiedzy nazwiska, które jednak są do publicznego wglądu po kontakcie z przedstawicielami loterii. Marek K.  wygrał 200 tys. dol., Mariusz K. grający w Crossword w Circle G. przy Belmont Ave. zainkasował 50 tys. dolarów. Większą wygraną cieszy się Marta P., która kupując zdrapkę przy Nagle Ave. w Chicago zgarnęła całe 4 mln dolarów. Te same zdrapki okazały się szczęśliwe dla Jacka M., który kupił je w Rand Euclid Citgo w Mt. Prospect. Z kasy loterii odebrał 100 tys. dolarów.

Wygrane mogą jednak sprawić wiele problemów zwłaszcza tym, którzy nie posiadają uregulowanego statusu imigracyjnego w Stanach Zjednoczonych. Tak jest w przypadku naszego rodaka Zbigniewa P., który w ubiegłym roku „zdrapał” kilka milionów. Dokładnie cztery. Pieniądze czekają, a czas płynie.  Nasz rodak, mający niemały stres związany z wygraną, nie może odebrać nagrody osobiście, ponieważ nie ma numeru Social Security, a na żadne pośrednie rozwiązanie nie chce na razie się zdecydować.  Termin odebrania nagrody upływa po roku od chwili losowania. Czy Zbigniew P. zdąży?

Kolejna szansa przed nami

Lista wygranych może zwiększyć się już w najbliższą sobotę. Wygląda też na to, że w Illinois padnie kolejny rekord. W środę nikt nie skreślił poprawnie w Powerball pięciu liczb i liczby dodatkowej. Możliwa do wygrania pula wzrosła w ten sposób do 360 mln dolarów.

Kupony Powerball mogą wysyłać mieszkańcy 43 stanów, Waszyngtonu D.C. i amerykańskich Wysp Dziewiczych. Rekordową wygraną wynoszącą 656 mln dolarów, która padła w marcu 2012 r., podzieliło się trzech mieszkańców stanów Illinois, Kansas i Maryland. W myśl obowiązującego w Illinois prawa, wiadomo, kto odebrał tę sumę − była to rodzina Butlerów.  Zwycięzcy w Kansas i Maryland mogli pozostać anonimowi zgodnie z lokalnymi regulacjami prawnymi. Spośród wszystkich uczestniczących w Powerball stanów jeszcze tylko Delaware, Dakota Płn. i Ohio zezwalają graczom na ukrycie swej tożsamości.

Czy tym razem na liście zwycięzców znajdzie się przedstawiciel Polonii? I czy poznamy go z imienia i z nazwiska?

Andrzej Kazimierczak

[email protected]

fot.Erik S. Lesser/EPA

 

REKLAMA

2091120902 views

REKLAMA

2091121215 views

REKLAMA

2092917676 views

REKLAMA

2091121499 views

REKLAMA

2091121653 views

REKLAMA

2091121799 views