REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumOtyłość epidemią współczesnej cywilizacji

Otyłość epidemią współczesnej cywilizacji

-

 

Żeby zdrowym być Dorota Feluś

REKLAMA

 


Jako lekarza chorób rodzinnych dr Halinę Kalinowską interesuje medycyna prewencyjna. Jednym z problemów, jakimi zajmuje się ta dziedzina, jest otyłość. I właśnie o tej przypadłości jest dzisiejsza rozmowa.

 

– Nadwaga to poważny problem współczesnej cywilizacji. W niektórych miejscach na świecie mówi się wręcz o epidemii nadwagi. Co gorsze, w większości przypadków nadwaga przeradza się w otyłość, która jest patologią. W jaki sposób odróżnia się jedno od drugiego?

Otyłość, czyli nadmierne nagromadzenie się tkanki tłuszczowej w organizmie, jest rezultatem nadmiernej podaży energii zawartej w przyjmowanych pokarmach w stosunku do zapotrzebowania organizmu. Jest dziś tak powszechnym problemem, że faktycznie wielu lekarzy i dietetyków uważa ją już za epidemię. Np. co druga osoba w Stanach Zjednoczonych ma nadwagę, a co czwarta jest otyła.

 

O tym, czy ważymy za dużo, za mało, czy w sam raz, możemy się zorientować dzięki tzw. wskaźnikowi masy ciała BMI (Body Mass Index), który obliczamy dzieląc wagę ciała podaną w kilogramach przez kwadrat wzrostu mierzonego w metrach (np. BMI osoby ważącej 70 kg i mierzącej 1.68 m wynosi około 25). W zależności od wielkości BMI Œwiatowa Organizacja Zdrowia (WHO) rozróżnia następujące kategorie:

 

poniżej 18 – niedowaga,

 

18 – 25 – wartość prawidłowa,

 

25 – 30 – nadwaga,

 

powyżej 30 – otyłość I stopnia,

 

30 – 40 – otyłość II stopnia,

 

powyżej 40 – otyłość III stopnia.

 

Oczywiście BMW nie jest wiarygodnym wskaźnikiem dla następujących grup osób: kobiet ciężarnych, sportowców i osób o rozbudowanej tkance mięśniowej, rosnących dzieci i osób w starszym wieku.

 

– Często, w zależności od tego jak osoba tyje, słyszy się określenie „gruszka” lub „jabłko”. Co to oznacza?

 

W zależności od rozmieszczenia nadmiernej tkanki tłuszczowej rozróżniamy dwa typy otyłości. Jeśli tkanka ta gromadzi się na biodrach i udach mówimy o otyłości udowo-pośladkowej (tzw. typ „gruszki”), gdy na brzuchu – o otyłości brzusznej, zwanej również wisceralną lub androidalną (tzw. typ „jabłka”). Otyłość typu brzusznego jest szczególnie niebezpieczna, ponieważ niesie ze sobą większe ryzyko wystąpienia powikłań serwowo-naczyniowych.

 

W tym przypadku tkanka tłuszczowa gromadzi się pod mięśniami, otaczając ważne organy w jamie brzusznej. Jej komórki bardzo łatwo uwalniają się, obciążając metabolizm wątroby. Co więcej, z wątroby błyskawicznie przedostają się do krwiobiegu, podnosząc poziom lipidów. Konsekwencją może być hiperlipidemia, czyli podwyższony poziom cholesterolu, w tym niekorzystnej dla naszego zdrowia jego frakcji LDL i trójglicerydów we krwi. Tak uwolnione komórki tłuszczowe wykazują również tendencję do odkładania się w naczyniach krwionośnych, co w konsekwencji prowadzić może do nadciśnienia tętniczego i wielu chorób układu krążenia.

 

Otyłość udowo-pośladkowa nie jest tak niebezpieczna, ale za to trudniejsza do wyleczenia. Odkładaniu tkanki tłuszczowej w tych okolicach dodatkowo sprzyja ciąża, ale z kolei karmienie piersią pomaga zmagazynowany w okresie dorastania płodu tłuszcz usunąć.

 

– Co najczęściej prowadzi do otyłości?

 

Przypuszcza się, że w powstaniu otyłości lub zwiększeniu podatności na jej rozwój pewną rolę odgrywają czynniki genetyczne. W nielicznych przypadkach jej przyczyną mogą być czynniki psychologiczne, czyli zaburzenia nastroju manifestujące się np. depresją, czynniki farmakologiczne (leki, przyjmowanie których może prowadzić do zwiększenia masy ciała, to głównie leki przeciwdepresyjne, przeciwlękowe, psychotropowe, przeciwpadaczkowe, korykosteroidy) oraz czynniki biologiczne, np. uszkodzenie podwzgórza (apetyt jest pod kontrolą ośrodkowego układu nerwowego, głównie podwzgórza; na łaknienie mają wpływ neurotransmitery, głównie monoaminy: serotonina (zmniejsza apetyt na węglowodany), dopamina, noradrenalina (zwiększa apetyt na węglowodany).

 

Na wymienione czynniki wpływu raczej nie mamy. Za to możemy i powinniśmy odpowiednio modyfikować czynniki środowiskowe (przede wszystkim nawyki żywieniowe związane ze środowiskiem, kulturą, tradycją, stylem życia), które, jak potwierdzają badania, za otyłość odpowiadają aż w 90%.

 

Najczęstszą przyczyną otyłości jest przekarmianie, czyli dostarczanie organizmowi zbyt dużej wartości energetycznej w pożywieniu w stosunku do zapotrzebowania oraz zbyt mała aktywność fizyczna. W dużej mierze przyczyną takiego stanu rzeczy jest postęp technologiczny, który ułatwił znaczące zmniejszenie wydatku energetycznego związanego z codzienną aktywnością. Równocześnie zwiększył się dostęp do żywności i jej konsumpcja. Wzrosła również wartość energetyczna łatwo dostępnego pokarmu, który jest dodatkowo ubogi w witaminy, sole mineralne i błonnik.

 

– To, że otyłość szkodzi zdrowiu, potwierdzają liczne badania i statystyki. W czym przejawia się jej negatywny wpływ?

Otyłość zwiększa ryzyko zapadania na niektóre choroby i śmiertelność. Poza wspomnianymi wcześniej nadciśnieniem tętniczym i hiperlipidemią, zwiększa ryzyko choroby niedokrwiennej serca, udaru mózgowego, niewydolności serca, predysponuje do bardzo groźnej w konsekwencjach cukrzycy typu II, kamicy pęcherzyka żółciowego, podagry, nadczynności tarczycy, zespołu policystycznych jajników, zespołu Cushinga, może prowadzić do zmian zwyrodnieniowych układu kostno-stawowego (10-funtowa nadwaga powoduje obciążenie kolan o… 30 funtów), wywoływać zespół zaburzeń oddychania w czasie snu (sleep apnea, czyli bezdech senny ma poważne konsekwencje zdrowotne – przerwy w dopływie tlenu do mózgu wywołują zmęczenie, bóle głowy, obniżenie sprawności umysłowej i fizycznej) i żylaki kończyn dolnych, a także przyczyniać się do rozwoju niektórych nowotworów, w tym raka jelita grubego, piersi, jajników, macicy, prostaty.

 

Zaburza też gospodarkę hormonalną tak ważnego hormonu, jak insulina, który przy jej obecności nie spełnia swojej roli w utrzymywaniu poziomu cukru w optymalnych granicach. Wskaźnikiem zaburzeń w funkcjonowaniu insuliny wydzielanej przez trzustkę może być obwód pasa. Badania z ostatnich lat wykazały, że zaburzenia takie występują częściej u kobiet z obwodem pasa powyżej 88 cm, u mężczyzn – powyżej 102 cm.

 

– Nadwagę, a tym bardziej otyłość, należy zwalczać. Jak to się robi dzisiaj?

Dużo zależy od tego, do jakiej grupy kwalifikuje się pacjent. W większości przypadków nadwagę można zlikwidować poprzez zmniejszenie kaloryczności posiłków, polegające na ograniczeniu spożycia tłuszczu i cukrów prostych, przy zwiększeniu spożycia warzyw i owoców. Drugim, obok diety, podstawowym elementem walki z nadwagą jest wzmożona aktywność fizyczna, która nie tylko ułatwia utratę energii, ale wyrównuje współistniejące zaburzenia metaboliczne i usuwa skutki stresu.

 

Przy BMW wyższym od 30 wymagane jest leczenie farmakologiczne. Przy otyłości patologicznej, czyli gdy BMW przekracza 40, konieczna jest dodatkowo interwencja chirurga. W tym ostatnim przypadku przeprowadza się operacje typu bariatrycznego, najczęściej tzw. gastric banding, który polega na założeniu na żołądek specjalnej opaski zmniejszającej jego objętość. Czasem usuwa się fragment jelit lub żołądka.

 

Otyłość można traktować jak formę uzależnienia, czyli utraty kontroli nad jedzeniem. Dlatego też, by zwiększyć prawdopodobieństwo skuteczności terapii, obok diety i ruchu, powinna nastąpić przebudowa psychiki osoby otyłej. I tutaj otwiera się pole do popisu dla psychologa. Kluczowe jest poznanie mechanizów kryjących się za objadaniem się (często dla otyłej osoby jedzenie jest sposobem na odreagowanie emocji a także na poprawę samooceny). Badania potwierdzają, że szczegółowa analiza zachowań i emocji związanych z żywieniem może wydatnie pomóc pacjentowi.

 

– Co to znaczy zdrowo jeść?

Fizjologicznie apetyt regulowany jest wielkością posiłków, ich częstością, składem i smakiem. Ważne jest, by nie jeść ponad miarę, a raczej odchodzić od stołu z uczuciem niedosytu. Dobrze jest spożywać dziennie od czterech do pięciu mniejszych posiłków, a nie np. dwa czy trzy duże. Każdy posiłek powinien być urozmaicony i odpowiednio zrównoważony, jeśli chodzi o zawartość tłuszczu, węglowodanów i białka.

 

Niezwykle istotna jest obecność warzyw i owoców, z naciskiem na te pierwsze. Pragnę podkreślić, że szybkie odchudzanie jest niezdrowe. Optymalnie jest tracić około dwa funty tygodniowo. Przy nieprawidłowo prowadzonej kuracji odchudzającej dużym problemem jest tzw. efekt jo-jo. Występuje on, gdy okresy diety są przeplatane okresami wysokiego spożycia. W czasie stosowania diety niskokalorycznej organizm reaguje obniżeniem podstawowej przemiany materii, natomiast po zaprzestaniu diety i powrocie do nadmiernego spożycia podstawowa przemiana materii nie wzrasta do poziomu sprzed odchudzania. W rezultacie osoba odchudzająca się tyje, a kolejne diety niskokaloryczne są coraz mniej skuteczne.

 

Przy okazji omawiania kwestii zdrowego odżywiania pragnę zwrócić uwagę na bardzo ważną kwestię. Otóż komórki tłuszczowe rozwijają się w okresie dzieciństwa, dlatego sprawą pierwszorzędnej wagi jest to, by dzieci nie przekarmiać. Te, u których takich komórek namnoży się, wskutek przekarmiania, zbyt dużo, mogą całe życie mieć kłopoty z wagą i zdrowiem. Kuracje odchudzające prowadzą tylko do zmniejszenia objętości komórek tłuszczowych, ale nie ich liczby.

 

I pamiętajmy, że zawsze lepiej zapobiegać potencjalnym problemom niż się z nimi później borykać.

REKLAMA

2090901108 views

REKLAMA

2090901409 views

REKLAMA

2092697869 views

REKLAMA

2090901693 views

REKLAMA

2090901840 views

Złote dziecko

Walka o Dzień Matki

Gary zawodowiec

Doktor Śmierć

REKLAMA

2090901985 views