Po katastrofie kolejowej w pobliżu Seattle w stanie Waszyngton eksperci w dziedzinie kolejnictwa w Illinois ponownie analizują plany szybkiego połączenia kolejowego między Chicago i St. Louis. Weryfikacja superszybkiego pociągu koncentruje się na mechanizmach kontroli prędkości.
Projekt aktualnie realizowany w stanie Lincolna jest wzorowany na szybkim połączeniu wprowadzonym na trasie Pacific Northwest, gdzie 18 grudnia doszło do katastrofy. Pociągi Amtraku mają popędzić przez Illinois z prędkością 90 mil na godz. (145 km na godz.) już latem przyszłego roku.
Zdaniem ekspertów w dziedzinie kolejnictwa, katastrofa w stanie Waszyngtona zwróciła uwagę na konieczność wypracowania dodatkowych systemów kontroli prędkości.
Jak podkreślają, pociąg Amtraku wykoleił się 18 grudnia jadąc z prędkością 80 mil na godz. (129 km na godz.) na zakręcie, gdzie dozwolona szybkość wynosiła zaledwie 30 mil na godz. (48 km na godz.). Wciąż nie wiadomo, dlaczego nie włączyły się automatyczne mechanizmy redukcji prędkości.
Trwa dochodzenie, którego celem jest ustalenie, czy był to błąd człowieka, czy awaria, np. kontrolnych systemów komputerowych lub mechanicznych.
(ao)
