Zarząd Chicago State University zdecydował 16 września o przyznaniu 600 tys. dol. odprawy ustępującemu rektorowi uczelni Thomasowi Calhounowi juniorowi. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że rektor sprawował swoje stanowisko przez zaledwie 9 miesięcy a kasa uczelni świeci pustkami.
Członkowie zarządu stosunkiem głosów 6:1 zaakceptowali gigantyczną odprawę dla prezydenta, który ustępuje ze stanowiska zaledwie 9 miesięcy po jego objęciu. Thomas Calhoun otrzyma 300 tys. dol. w tym roku, a kolejne 300 tys. w przyszłym. Cała suma stanowi równowartość jego 2-letniej pensji, a wysokość odprawy określają warunki kontraktu, jaki podpisał z uczelnią.
Gigantyczna odprawa wywołała wybuch niezadowolenia wśród większości pracowników i studentów Chicago State University. Przeważa opinia, że Calhoun został usunięty ze stanowiska ponieważ planował niezbędną reformę systemu finansowego uczelni. Chicago State University ucierpiał na skutek stanowego impasu budżetowego. Uniwersytet zwolnił w zeszłym roku blisko 40 proc. pracowników, ograniczył nabór studentów, a nawet stanął przed wizją zamknięcia. Zatrudnienie Thomasa Calhouna – doświadczonego administratora uniwersyteckiego z Alabamy, miało poprawić finansową sytuację uczelni.
Zarząd uniwersytetu nie podał powodu rozwiązania kontraktu pracowniczego z rektorem, wiadomo jedynie, że doszło do niego za porozumieniem stron.
(gd)