Sąd w Chicago ponownie skazał byłego prezesa Hollinger International Conrada Blacka na trzy i pół roku więzienia za oszustwa i utrudnianie wykonania wyroku, który postawiono mu po raz pierwszy w 2007 roku. Baron medialny część kary już odbył, dlatego w zakładzie karnym spędzi co najwyżej 13 miesięcy.
Eks-magnat prasowy i Brytyjczyk urodzony w Kanadzie został w 2007 roku skazany za przywłaszczenie razem ze wspólnikami ponad 6 milionów dolarów – pochodzących ze sprzedaży dzienników trzeciego największego wówczas wydawcy anglojęzycznego Hollinger International – a należących do akcjonariuszy spółki.
Uwolniono go w lipcu 2010 roku, kiedy Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uznał prawo antykorupcyjne za niemające zastosowania do sprawy Blacka.
Pozostały jeszcze dwa zarzuty i właśnie w związku z nimi sędzina sądu okręgowego z Chicago Amy St Eve orzekła w piątek, że Blackowi pozostało jeszcze dwa lata z 6,5 lat pozbawienia wolności, na które został skazany.
Prokuratura domagała się jeszcze wyższego wyroku argumentując, że oskarżony „nie uznaje swojej kluczowej roli w doprowadzeniu do upadłości spółki Hollinger International poprzez chciwość i kłamstwa”. Zamiast tego obwiniał rząd za niesprawiedliwy proces, a dziennikarzy i korporacyjnych nadzorców za zarzuty,które według niego doprowadziły do upadku Hollingera.
66-letni milioner i członek brytyjskiej Izby Lordów zarządzał w przeszłości imperium medialnym, w skład którego wchodził brytyjski Daily Telegraph, Chicago Sun-Times i inne dzienniki w USA i Kanadzie.
Black może cieszyć się maksymalnie dwoma miesiącami wolności zanim będzie musiał wrócić do więzienia.
Zobacz też:
Były właściciel „Chicago Sun-Times” po dwóch latach na wolności
as
