Partia Republikańska Karoliny Południowej głosowała za udzieleniem gubernatorowi Markowi Sanfordowi reprymendy, lecz nie żądała ustąpienia ze stanowiska.
Głosowanie w stanowym komitecie egzekutywy GOP-u miało miejsce w poniedziałek wieczorem po 3-godzinnej konferencji. Komitet uznał zachowanie gubernatora „za naruszenie zaufania publicznego i wiary w jego zdolność efektywnego zarządzania”. W ostatecznym głosowaniu 22 osoby opowiedziały się za reprymendą, 10 wezwało do rezygnacji gubernatora a 9 wyraziło dla niego pełne poparcie.
Komitet skrytykował Sanforda za odejście „od podstawowych zasad i wartości republikańskich”, a równocześnie dał do zrozumienia, że więcej nie będzie się tą sprawą zajmował, jeśli nie dojdzie do nowych rewelacji. Decyzja ta musiała być zaskoczeniem dla samego Sanforda, który znikł nie zawiadamiając nikogo, dokąd się udaje, i pojawił po 7 dniach, wyznając, że przebywał z wizytą w Argentynie, gdzie mieszka jego kochanka.
W zaskakująco szczerej rozmowie z Associated Press Sanford wyznał, że z argentyńską przyjaciółką łączy go głębokie porozumienie duchowe. Skruszony zapewniał, że postara się znów pokochać swą żonę. Przyznał się również do szeregu innych romansów. Wywiad ten popchnął ponad połowę republikańskich członków stanowego Senatu do wysunięcia żądań o ustąpienie gubernatora. Sanford nie miał zamiaru spełniać tych życzeń.
Wiele wskazuje na to, że Sanford utrzymał się na stanowisku w znacznym stopniu dzięki swemu wicegubernatorowi, Andre Bauerowi. Osadzenie go na stanowisku gubernatora oznaczałoby ułatwienie mu drogi do wyborczego zwycięstwa za 18 miesięcy. Bauer, którego postępowanie w przeszłości również pozostawiało wiele do życzenia, nie cieszy się szczególną sympatią partyjnej egzekutywy.
Ponadto dwaj republikanie reprezentujący Karolinę Południową w federalnym Senacie, Jim DeMint i Lindsey Graham, zachowali w sprawie Sanforda zdumiewające milczenie. Żaden z nich nie wezwał publicznie do ustąpienia gubernatora. Zachowanie obu senatorów zahamowało i uciszyło głosy wzywające Sanforda do złożenia rezygnacji. (Politico – eg)
