Jeśĺi w najbliższych dniach nie dojdzie do porozumienia między demokratami z Senatu i republikanami z Izby Reprezentantów, to w piątek tego tygodnia zostanie wstrzymana praca federalnego rządu. Gra dotyczy ustanowienia budżetu na resztę tego roku fiskalnego, kończącego się z dniem 30 września. Bez porozumienia wraz z wybiciem północy w piątek wydatki na szereg rządowych programów zostaną zawieszone.
Nie jest pewne, po której stronie opowie się społeczeństwo za tak dramatyczny obrót spraw i na kogo złoży winę. Wiadomo jednak, że zawieszenie normalnych funkcji rządu może mieć bardzo niekorzystny wpływ na przyszłość członków obu partii. Świadomi zagrożenia twierdzą, że usiłują dojść do porozumienia.
Obecnie walka rozgrywa się o fundusze na działalność rządo- wych agencji, które zużywają 12% federalnego budżetu.
W listopadzie republikanie przejęli kontrolę na Izbą Reprezentantów dzięki kandydatom popieranym przez Tea Party, którzy obiecywali niższe podatki, mniejsze wydatki i mniejszy rząd. Blisko 6 tygodni temu Izba Reprezentantów zatwierdziła ustawę wzywającą do cięć w wysokości $61 miliardów do końca roku fiskalnego. By ustawa weszła w życie, wymaga zatwier- dzenia przez Senat, który nigdy nie przystąpił do debaty nad budżetem. W zamian obie izby Kongresu przyjęły ustawy o krótkoterminowych wydatkach. I właśnie te kwoty wyczerpią się w najbliższy piątek.
W ub. tygodniu prezydent Obama twierdził, że osiągnięto kompromis z republikanami, którzy zgodzili się zmniejszyć cięcia do $33 miliardów. Prezydent ostrzegł, że zamknięcie rządu zahamuje ekonomiczną odnowę w chwili, gdy nareszcie zaczęto tworzyć nowe miejsca pracy.
Marszałek Izby, John Boehner, przeczy jakoby doszło do kompromisu. Nie chce drażnić 87 członków kongresowego klubu Tea Party, którzy nie godzą się na żadne ustępstwa.
Podział ten może się jeszcze bardziej pogłębić, gdy dzisiaj republikanie przedstawią swój plan budżetu na przyszły rok finansowy z wezwaniem do znacznych cięć w programach socjalnych, jak Madicaid, Medicare i Social Security. Republikanie chcą poważnie ograniczyć budżet Agencji Ochrony Środowiska (EPA), by nie dopuścić do wprowadzenia regulacji dotyczących ograniczenia emisji gazów, na co nie godzi się senacka większość ani Biały Dom.
Konflikt „wydatkowy” odbywa się w cieniu nadchodzącego głosowania w sprawie podwyżki pułapu pożyczek na potrzeby rządu. Demokraci nie mogą zwiększyć pułapu zadłużeń bez zgody republikanów z obu izb Kongresu.
Departament Skarbu szacuje, że w okresie między 15 kwietnia a 31 maja zadłużenie rządu dojdzie do $14.3 biliona. Administracja ostrzega, że bez podniesienia limitu zadłużeń nastąpi bezprecedensowe niewywiązanie się z krajowych płatności, z czego mogą wyniknąć przykre dla kraju konsekwencje.
(HP – eg)
