Były gubernator Massachusetts, republikański kandydat na prezydenta Mitt Romney, obiecuje swoim zwolennikom przysłowiowe złote góry.
W czasie dochodowej imprezy w Woodbridge w New Jersey Romney przyrzekał dramatyczną zmianę sytuacji ekonomicznej kraju, powrót produkcji, rozwój technologii, opiekę medyczną itd. „Gospodarka ruszy do przodu. Mówię to, ponieważ wiem, co zrobię i wiem, jakie osiągnę rezultaty”, zapewniał Romney.
Kampania Baracka Obamy skrytykowała przechwałki rywala prezydenta. Zwrócono się o odpowiedź na pytania, co Romney zrobi w kwestii zamknięcia luk podatkowych, z których najczęściej korzystają najbogatsi Amerykanie, i jak ustosunkuje się do wstrzymania deportacji młodych nielegalnych imigrantów.
Rzeczniczka kampanii Romneya, Andrea Saul, pominęła milczeniem zaczepki, mówiąc, że kandydat jest skoncentrowany na sprawach ekonomicznych.
Na spotkanie z Romneyem przybyło 200 osób. Generalny wstęp kosztował $2,500, fotografia z kandydatem $10,000, udział w przyjęciu $25,000 a prywatny obiad z Romneyem $50,000.
„Przeżywamy ciężki okres. Tak jednak nie musiało być.Gdyby Obama zastosował zasady obowiązujące w każdym przedsięwzięciu, które znajdzie się w kłopocie, mógłby uniknąć długiego okresu ekonomicznego zastoju i powolnej odnowy. Należało skupić się na najważniejszych rzeczach i poświęcić im całą energię. Kiedy ten prezydent objął urząd, wszyscy myśleli o jednym – gospodarce. Tymczasem prezydent myślał o całkiem innych rzeczach”.
„Nowa administracja zajęła się Obamacare. Spędzili 2-3 lata na walce o przekonanie ludzi do liberalnej opieki medycznej. Teraz sprawą tą zajmuje się Sąd Najwyższy. Jeśli sąd nie odrzuci tej ustawy, to dla Amerykanów stanie się jasne, że muszą wybrać innego prezydenta, by położył temu kres. Jeśli sąd obali ustawę, a osobiście wierzę, że jest niezgodna z Konstytucją, to będzie rzeczą oczywistą, że administracja Obamy zmarnowała 3.5 roku”, mówił Romney.
(P – eg)
