W wywiadzie radiowym była korespondentka Hearst News Service w Białym Domu, Helen Thomas, przyznała, że swymi uwagami na temat Izraela wsadziła kij w mrowisko i natychmiast zdała sobie sprawę, że właśnie przyczyniła się do zakończenia swej długiej dziennikarskiej kariery.
90-letnia Thomas ustąpiła z miejsca w pierwszym rzędzie w pokoju prasowym Białego Domu i zrezygnowała z pracy w czerwcu, gdy rabin i niezależny filmowiec nagrał jej wypowiedź, w której wzywała Izraelczyków do opuszczenia Palestyny.
Thomas rozpłakała się po usłyszeniu, że prezydent Obama potępił jej słowa jako „obraźliwe i nie na miejscu”.
„Uważam, że postąpił niesprawiedliwie. Odpowiem tym samym: postąpił pan karygodnie”, powiedziała Thomas w wywiadzie udzielonym Scottowi Spears ze stacji WMRN-AM w Ohio.
„Przez pierwsze dwa tygodnie czułam się fatalnie. Potem przebudziłam się z letargu”, wspomina.
Po uroczystościach w Białym Domu 27 maja, w dniu Żydowskiego Dziedzictwa, rabin David Nesenoff poprosił panią Thomas o komentarz na temat Izraela.
„Powiedz im, niech się wynoszą z Palestyny. To ziemia Palestyńczyków, to oni żyją pod waszą okupacją. Powinniście wracać do domu”. Na pytanie, gdzie jest dom, odpowiedziała: „Niemcy, Polska, Ameryka i jakikolwiek inny kraj”.
Spears zauważył, że niektórzy komentatorzy pominęli Amerykę, zostawiając słuchaczy z przekonaniem, że Thomas miała na myśli II wojnę światową.
„Nie miałam na myśli Auschwitz ani żadnego takiego miejsca. Przekręcili moje słowa, co muszą robić dla własnych celów propagandowych, w przeciwnym razie ludzie zaczęliby się zastanawiać, dlaczego nadal zagarniają ziemie Palestyńczyków”.
Radiowa dyskusja dotknęła również aktualnych spraw politycznych. Mówiąc, że zawsze sądziła, że kobiety w polityce są bardziej liberalne i wykazują więcej współczucia, określiła sekretarz stanu Hillary Clinton jako „jastrzębia”.
Jeśli chodzi o Sarę Palin, Thomas uważa, że jest ambitna na tyle, by ubiegać się o urząd prezydenta. „To jednak byłaby narodowa tragedia”. Zapytana o opinię na temat popieranej przez Tea Party republikańskiej kandydatki do Senatu, Christine O´Donnell, odpowiedziała jedynie „przerażająca perspektywa”.
(AP – eg)