REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedPowtórka z historii

Powtórka z historii

-

Waszyngton (AP)  Za administracji Geralda Forda wybuchła intensywna debata na temat uprawnień prezydenta do podsłuchiwania bez zezwolenia sądu.

W świeżo ujawnionych dokumentach rządowych znajdują się nazwiska pierwszego prezydenta Busha, sekretarza obrony Donalda Rumsfelda i wiceprezydenta Dicka Cheney. Tak jak teraz, trzy dekady wcześniej trwał spór między Białym Domem i Kongresem o to, co prezydent może, a co wykracza poza jego kompetencje. Różnica polega na tym, że Ford nie wydał rozkazu podsłuchiwania obywateli. Bush takie polecenie wydał i upiera się, że postąpił zgodnie z prawem.

Senackie przesłuchania w tej sprawie rozpoczęły się w poniedziałek. Przewodniczący senackiego Komitetu Sądowego republikanin Arlen Spector jest zdania, że doszło do oczywistego naruszenia prawa.

Przesłuchania skupią się na pytaniu: czy program podsłuchiwania obywateli przez National Security Agency naruszył ustawę Foreign Intelligence Surveillance Act z 1978 roku, ustanowionego za prezydenta Forda.
W 1976 roku Robert Ingersoll, wówczas zastępca sekretarza stanu, pisał do Forda: „Wierzymy, że prezydent postąpiłby niemądrze przyznając się do braku konstytucyjnych uprawnień w zakresie elektronicznej obserwacji”.

Były prezydent, a wcześniej dyrektor CIA George H. W. Bush w memorandum z marca 1976 roku do Departamentu Sprawiedliwości domagał się zapewnień, że „nie dojdzie do niepotrzebnego ograniczania możliwości zbierania informacji po zatwierdzeniu ustawy zobowiązującej do ubiegania się w specjalnym sądzie o zezwolenie na podsłuch. Skarżył się również, że niektóre główne kompanie telekomunikacyjne odmawiają zgody na instalację podsłuchu bez polecenia sądu.

W innym dokumencie, Jack Marsh, doradca Białego Domu, przedstawił Fordowi opcje dotyczące podsłuchu. Powiadomił prezydenta o obiekcjach wysuniętych przez Busha i Rumsfelda, wtedy, tak jak dzisiaj sekretarza obrony, Henryego Kissingera  sekretarza stanu i Brenta Scowcrofta  doradcę Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego.

Lisa Graves z American Civil Liberties Union uważa, że porównywanie obecnego sporu z debatą w administracji Forda nie ma sensu, ponieważ argumenty Dicka Cheney i Donalda Rumsfelda z 1976 roku zostały odrzucone przez Kongres, który 2 lata później zatwierdził Foreign Intelligence Surveillance Act.

W przeciwieństwie do obecnej administracji, administracja Forda nigdy nie powoływała się na nadzwyczajne uprawnienia do naruszania prawa. (eg)

REKLAMA

2090277969 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

REKLAMA

2090278269 views

REKLAMA

REKLAMA

2092074729 views

REKLAMA

2090278552 views

REKLAMA

2090278698 views

REKLAMA

2090278842 views