W Oakland, w stanie Kalifornia, policja aresztowała 152 osoby uczestniczące w demonstracjach po ogłoszeniu wyroku w sprawie śmiertelnego postrzelenia przez policjanta 22-letniego, czarnoskórego Oscara Granta. Johannes Mehserle został skazany na 2 lata więzienia – otrzymał zatem minimalny możliwy wymiar kary.
Przeciwnicy zbyt łagodnego werdyktu wyszli na ulice Oakland, by złożyć hołd Grantowi. Jednak przemarsz szybko zamienił się w zamieszki. Protestujący zaczęli demolować samochody, wybijać szyby w autobusach, a wiele osób nie trzymało się wyznaczonej trasy pochodu.
Policję do interwencji zmusiło dodatkowo agresywnie zachowanie demonstrantów wymierzono przeciwko funkcjonariuszom. Jeden z nich został potrącony samochodem, a kolejnemu wyrwano broń – doniósł w sobotę „Los Angeles Times”. Rzecznik lokalnej policji poinformował, że podczas kontroli plecaków aresztowanych uczestników demonstracji u kilku z nich znaleziono młotki, miotacze pieprzu i noże sprężynowe. Protest ostatecznie uznano za nielegalny.
Cięższego wyroku spodziewała się także rodzina ofiary. Matka Granta wychodząc z sali sądowej powtarzała: „Nic nie dostał”. „Uważam, że jest to rasistowski, kryminalny system sprawiedliwości” – stwierdził z kolei jego wuj.
Johannes Mehserle postrzelił Granta 1 stycznia 2009 roku podczas próby stłumienia bójki na stacji metra. Policjant twierdził, że przez pomyłkę wyciągnął pistolet zamiast elektrycznego paralizatora. Sąd w Los Angeles przychylił się do zeznań funkcjonariusza i uznał go za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci. Początkowo groziło mu 14 lat więzienia.
Zobacz także:
Kalifornia:Protesty po wyroku w sprawie Granta
as (UPI, PAP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.