W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba śmiertelnych wypadków wśród motocyklistów systematycznie rosła. Najnowsze dane jednak napawaja optymizmem. W zeszłym roku liczba ta bowiem gwałtowanie spadła. Według ekspertów może miec to związek z sytuacja ekonomiczna. Posiadacze motorow rzadziej wyjezdzaja na drogi.
- fot. AP/ Amerykańscy motocykliści rzadziej giną na drogach
Badania, które opublikowano w czwartek, wskazują, że liczba ofiar śmiertelnych wśród motocyklistów w Stanach Zjednoczonych przez pierwsze dziewięć miesięcy 2009 roku spadła aż o 16%, w porównaniu do tego samego okresu z poprzedniego roku. Ujawnione dane pozwalają prognozować, że w skali całego roku oznacza to spadek liczby ofiar śmiertelnych o 10%, czyli o około 530 ofiar mniej.
Za istotny czynnik wpływający na spadek liczby śmiertelnych wypadków wśród motocyklistów uważa się ogólnie mniejszy ruch spowodowany wysokimi cenami paliwa oraz recesją.
W 2008 roku liczba ofiar śmiertelnych wśród motocyklistów wyniosła 5,290 i była najwyższą w historii.
Badanie, którego autorem jest konsultant ds. bezpieczeństwa, James Hedlund, były funkcjonariusz federalnej administarcji bezpieczeństwa transportu NHTSA, powstało w oparciu o wstępne dane ze wszystkich 50 stanów dotyczące ofiar śmiertelnych, mimo iż dane z niektórych stanów były wciąż niepełne. Badanie zostało sfinansowane przez stowarzyszenie Governors Highway Safety Association, które reprezentuje agencje ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego w poszczególnych stanach.
Stanach Zjednoczonych wydano w sumie około 7,5 miliona pozwoleń uprawniających do jazdy motocyklem, których zdobycie wymaga przejścia praktycznego treningu bezpieczeństwa. Według danych amerykańskiej Motorcycle Riders Foundation na drogach znajduje się ok. 3 milionów motocyklistów, którzy nie posiadają wymaganych zezwoleń.
AS (AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
