REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedKupują broń choć widnieją na liście podejrzanych o terroryzm

Kupują broń choć widnieją na liście podejrzanych o terroryzm

-

Ponad 200 osób podejrzanych o powiązania z organizacjami terrorystycznymi kupiło w zeszłym roku broń – donosi FBI. Mimo, że znajdują się na czarnej liście rządowej, władze nie zrobiły nic, aby nie dopuścić do sprzedania im niebezpiecznego sprzętu. Krajowe Stowarzyszenie Broni (NRA) przekonuje jednak, że większość osób na liście to uczciwi obywatele.

Po przejściu standardowych procedur, 247 osób, które znajdowały się na rządowej czarnej liście osób podejrzanych o powiązania z organizacjami terrorystycznymi, kupiło broń. I jest to całkowicie legalne. Podobne statystyki zarejestrowano w 2009 roku.

REKLAMA

Lista zawiera około 450 tys. nazwisk – osób podejrzanych o przynależność do Al-Kaidy lub innych organizacji terrorystycznych, rekruterów, terrorystów finansowych, a także osób, które brały udział w terrorystycznych obozach treningowych. Skład listy zmienia się każdego dnia i większość osób nie ma nawet pojęcia, że się na niej znajduje.

Zgodnie z prawem, sprzedaży broni można odmówić tylko w jednym z 11 przypadków, na przykład kiedy zainteresowany kupnem był skazany za popełnienie przestępstwa lub jest nielegalnym imigrantem. Obecność na rządowej czarnej liście do tych przypadków nie należy, ponieważ osobom znajdującym się na niej nic nie zostało udowodnione. Co więcej, sekretna natura listy podejrzanych o związki z organizacjami terrorystycznymi nie pozwala na odwołanie się do niej, kiedy figurujący na liście próbuje nabyć broń. W takim bowiem przypadku rząd musiałby poinformować zainteresowanego o zajmowanej na liście pozycji, co mogłoby doprowadzić do zmiany postępowania podejrzanego, a nawet jego tożsamości.

Senator stanu New Jersey, Frank Lautenber, jak i wielu innych polityków, od lat stara się doprowadzić do zmiany prawa, żądając odcięcia terrorystom dostępu do broni. Politycy postulują za przekazaniem kwestii decydowania o tym czy osoba znajdująca się na liście otrzyma broń, prokuratorowi generalnemu. Dążenia te wspierała zarówno administracja Busha, jak i obecnie rząd Obamy.

Jednak Krajowe Stowarzyszenie Broni (NRA) sprzeciwia się takiej decyzji. Rzecznik prasowy NRA, Andrew Arulanandam, zarzuca rządowi, że większość podejrzanych to praworządni obywatele i nie ma powodów, aby odmawiać im ich konstytucyjnego prawa.

Od lutego 2004 do grudnia 2010 roku aż 1 453 osoby znajdujące się na rządowej liście usiłowały nabyć broń lub materiały wybuchowe. Omówiono tylko 10 proc. z nich. Jak dotąd nie pojawiło się ani jedno doniesienie, aby sprzedane im materiały były użyte przy popełnianiu przestępstwa.

PT

REKLAMA

2090967788 views

REKLAMA

2090968088 views

REKLAMA

2092764548 views

REKLAMA

2090968371 views

REKLAMA

2090968517 views

REKLAMA

2090968661 views