REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedKto powiesił flagę, czterej pancerni i pies?

Kto powiesił flagę, czterej pancerni i pies?

-

Niedawno usłyszałem od grupki młodzieży, że polską flagę w Berlinie powiesili czterej pancerni ze swoim psem – mówi Ryszard Otap, syn Kazimierza, który 2 maja 1945 r. umieścił biało-czerwoną na Kolumnie Zwycięstwa.

REKLAMA

 

Ryszard, najstarszy syn polskiego bohatera, przyleciał do Płocka z USA, mieszka w Chicago. W poniedziałek 17 września o godz. 11 – a właściwie kwadrans później, bo spóźnił się prezydent Płocka Andrzej Nowakowski – nastąpiło uroczyste otwarcie ulicy Kazimierza Otapa. To kilkaset metrów między Jesienną a Wyszogrodzką, po obu stronach znajdują się domy jednorodzinne.

 

Wniosek o nadanie ulicy nazwy porucznika Otapa złożyło Porozumienie Organizacji Kombatanckich Płocka, przegłosowali go radni i na osiedlu Wyszogrodzka mamy ulicę jednego z pięciu żołnierzy 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, którzy w maju 1945 r., po zdobyciu Berlina zawiesili na Kolumnie Zwycięstwa biało-czerwoną flagę. Kazimierz Otap zmarł w Płocku w roku 2006, miał 86 lat.

 

Kazimierz Otap urodził się w 1920 r. w miejscowości Czaje pod Białymstokiem. W 1940 r. wraz z rodziną wywieziony został przez sowietów na Syberię. W 1943 r. trafił do formującej się na terenie ZSRR 1 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego im. Tadeusza Kościuszki. Przeszedł cały szlak bojowy – od Lenino do Berlina. – W Berlinie, w czasie trwających jeszcze walk o miasto, wraz z czwórką kolegów ze swego plutonu, pod ostrzałem hitlerowskich snajperów, 2 maja 1945 roku zawiesił biało-czerwoną flagę na Kolumnie Zwycięstwa. Uczynił to… bez wiedzy radzieckich władz wojskowych, więc wraz z kolegami jeszcze tego samego dnia został aresztowany, bo to nie było miejsce dla polskiej flagi… Na szczęście kilka dni później zostali zwolnieni – opowiadał dziś inicjator nadania ulicy nazwy, pułkownik Antoni Jelec.

 

Siedemnastego września, w 73. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę, a równocześnie Dzień Sybiraka, przy pięknej pogodzie uroczyście nadano ulicy imię porucznika. Oprócz urzędników, kombatantów, grupki mieszkańców ulicy, na uroczystości pojawiła się bardzo licznie rodzina Kazimierza Otapa, w tym zza granicy. Ze wszystkimi prezydent witał się osobiście. – Niedawno ze zdziwieniem usłyszałem od grupki młodzieży, że polską flagę w Berlinie powiesili czterej pancerni ze swoim psem – mówił Ryszard Otap, najstarszy syn Kazimierza. – Cieszę się, że tu jestem, że mogę uczestniczyć w tej uroczystości. Bo choć mieszkam w USA, to polska ziemia jest mi tak samo bliska, jak wam.

 

Dodajmy, że po zakończeniu wojny Kazimierz Otap trafił na ziemie odzyskane, a w latach 60. skusiła go praca na kolei w powstającym kombinacie rafineryjno-petrochemicznym. Przez wiele lat był pracownikiem obecnego Orlenu, przeszedł na rentę, działał w związku kombatantów. – W tych trudnych czasach odważył się powiedzieć głośno o kombatanckiej organizacji: Dokąd kat i ofiara będą w jednym związku? – przypomniał Jelec. – Na szczęście to już za nami, katów już nie ma w naszej organizacji.

 

Kazimierz Otap zmarł w Płocku 26 lutego 2006 r., został odznaczony m.in. Krzyżem Walecznych i Krzyżem Grunwaldu III klasy. Został pochowany na zabytkowym cmentarzu przy al. Kobylińskiego. Siedemnastego września w południe odsłonięto tam tablicę z informacją o jego bohaterskim czynie.

 

Tekst i foto:

Mariusz Sobczak,

PortalPłock (www.portalplock.pl),

Zdjęcia z cmentarza Krzysztof Wiśniewski,

podpisy pod zdjęcia: Dziennik Związkowy

 

Od Redakcji: Ryszard Otap, syn bohatera II wojny światowej Kazimierza Otapa, jest długoletnim działaczem Związku Narodowego Polskiego (Polish National Alliance), właściciela wydawnictwa naszej gazety.

REKLAMA

2091004641 views

REKLAMA

2091004941 views

REKLAMA

2092801403 views

REKLAMA

2091005226 views

REKLAMA

2091005372 views

REKLAMA

2091005516 views