REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedKorupcja, przecieki i poprawka

Korupcja, przecieki i poprawka

-

Rzadko pojawiają się informacje o postępowaniu sądowym, w którym oskarżony jest Jack Abramoff, niegdyś lobbysta w Waszyngtonie, nazywający „troglodytami” te plemiona indiańskie, które oszukał na parę ładnych milionów dolarów.

Rzadko podawane informacje sugerują, że trzeba poczekać na ostateczną rozprawę. Poza oszustwem na 125 milionów dolarów, które Abramoff chciał uzyskać w ramach kredytu bankowego na podstawie sfałszowanych dokumentów, postawiono mu zarzut skorumpowania senatora w formie opłacenia podróży zagranicznej  do Szkocji, rzekomo na spotkanie z parlamentarzystami szkockimi. Do spotkania ostatecznie nie doszło, ale za to był golf na znakomitych polach golfowych w Anglii.

Podróże zagraniczne dają dużo przyjemności, poza tym kształcą. Pewna instytucja amerykańska postanowiła, jak pisze dziennik „Washington Post”, zbadać, jak rzecz się ma w praktyce. Tą instytucją jest Center for Public Integrity (Ośrodek na Rzecz Uczciwości Publicznej). Powołując się na ten ośrodek, dziennik pisze, że w latach 20002005 członkowie Senatu i Izby Reprezentantów odbyli 23 000 podróży opłaconych przez amerykańskie korporacje. Koszt wynosił od 5.000 do 25.000 dolarów, łączna wartość 50 milionów.

Najczęściej podawanym uzasadnieniem, jak pisze dziennik, jest jakiś cel służbowy, ale podróże zorganizowano tak, aby prowadziły do luksusowych ośrodków wypoczynkowych w Stanach Zjednoczonych. Nie obyło się także bez wycieczek do Paryża, na Hawaje i do Włoch. Jednak, mimo obecnej atmosfery wywołanej aferami korupcyjnymi, kongresmani oraz ich pracownicy twierdzą, że nadal będą korzystać z podróży opłacanych przez wielki biznes.

W Polsce jak na razie nie ma sztandarowej afery korupcyjnej, ale musiał odejść ze stanowiska Andrzej Urbański, szef prezydenckiej kancelarii, po publikacji prasowej ukazującej jego powiązania z przedsiębiorcą podejrzanym o działania korupcyjne. W Ministerstwie Finansów aresztowano kilku urzędników pod zarzutem współpracy z gangami. Prowadzone jest śledztwo w aferze paliwowej, w której chodzi o kilkaset milionów złotych.

Były członek Izby Reprezentantów, Randy „Duke” Cunnigham, odbywa karę ośmiu lat więzienia. Wiadome jest, że w CIA prowadzone jest wewnętrzne dochodzenie w sprawie związków wyższego urzędnika tej instytucji z biznesmanem, współpracującym ze skazanym kongresmanem.

Musiały się odbyć wybory, w okręgu wyborczym (50th district), który reprezentował Cunnigham. Wygrał je przedstawiciel Partii Republikańskiej, wbrew oczekiwaniom, że po skandalu korupcyjnym zwycięstwo przypadnie demokracie. Komentując wyborczy sukces republikanów, dziennik „Washington Post” pisze, że stał się on możliwy dzięki dodatkowym 5 milionom dolarów przekazanym kandydatowi, a także dzięki włączeniu do kampanii w tym okręgu znanych osób jak Laura Bush, która nagrała apel o wybór republikanina, automatycznie nadawany przez telefon.. Inny republikanin, Tom DeLay, oskarżony o pranie korporacyjnych dotacji poprzez konta centrali Partii Republikańskiej, w bieżącym tygodniu ostatecznie opuszcza swe miejsce w Izbie Reprezentantów.

Przy tej okazji, jak pisze dziennik „USA Today”, DeLay ostrzega członków Partii Republikańskiej, aby nie ulegali panice, bo może ona spowodować utratę większości w obu izbach. Dziennik przypomina, że DeLay wszedł do Izby Reprezentantów po raz pierwszy w 1984 roku, gdy Ronald Reagan odniósł lawinowe zwycięstwo, dające mu drugą kadencję.

Wśród spraw podejmowanych w Waszyngtonie, Steve Chapman z dziennika „Chicago Tribune” zastanawia się nad przeciekami, które ujawniać mają tajemnice państwowe. Przecieki prasowe, jak pisze Chapman, stają się obecnie przedmiotem oskarżeń wysuwanych przez konserwatystów, szczególnie tych, którzy nie kochają prasy o orientacji liberalnej, jak na przykład dziennika „New York Times”.

Republikanie tak są zajęci kampanią przeciwko dziennikarzom, dodaje komentator, że nie mają czasu na zajęcie się islamskimi terrorystami. Najnowszym pomysłem w tej kampanii jest wymierzanie dziennikarzom kary więzienia  jest to idea, którą popiera Alberto Gonzales, Minister Sprawiedliwości i jednocześnie Prokurator Generalny. Jak dotychczas, Kongres jednak nie wprowadził ustaw, które stanowiłyby, że publikowanie tajnych informacji jest przestępstwem. Prasa powinna być karana, jak wyjaśnia dziennikarz, za publikowanie informacji o czasie i miejscu działań bojowych podejmowanych przez siły zbrojne i dodaje, że władza jest od tego, aby nie dopuszczać do powstawania przecieków, a nie od tego, aby karać dziennikarzy za własne błędy.

Przecieki, o których pisze Chapman, wiążą się z Pierwszą Poprawką (1st Amendment), stanowiącą, iż Kongres nie przyjmie ustaw ograniczających wolność prasy. Prezydent Bush podjął próbę wniesienia poprawki do Konstytucji orzekającej, iż w Ameryce dopuszczalne jest małżeństwo tylko między jednym mężczyzną i jedną kobietą. Sprawę można właściwie uznać za zamkniętą, bo Senat odrzucił propozycję. Prezydencka propozycja miała na celu uzyskanie poparcia bazy konserwatywnorepublikańskiej przed zbliżającymi się wyborami uzupełniającymi. W tym kontekście przypomina się, że już pięć stanów przyjęło ustawy zezwalające na małżeństwa osób tej samej płci.

Reakcja prasy na taką propozycję była dość ostra, na przykład w dzienniku „Chicago Tribune”. Taka okazja zazwyczaj stwarza pole do popisu, czyli do ataku na określonych polityków. Z takiej okazji korzysta komentator dziennika, który atakuje spikera Izby Reprezentantów, którym jest Dennis Hastert, republikanin ze stanu Illinois. Komentator twierdzi, że Hastert zdołał przekształcić Kongres w odgałęzienie władzy wykonawczej (a branch of the executive branch).

Komentator ostro krytykuje również prezydenta Busha, pisząc, iż porównanie brytyjskiego premiera Tony Blaira z prezydentem Bushem, przy okazji konferencji prasowej, jest niekorzystne dla tego ostatniego. W obecnej sytuacji politycznej, pisze komentator, upada podstawowy asumpt administracji przekonanej, że republikanie sprawują władzę kompetentnie. Stany Zjednoczone znajdują się w niełatwym momencie historii, gdy toczą wojnę pochłaniającą coraz większe koszty i gdy Kongres przyznaje absolutną władzę prezydentowi.

źródła:
 o korupcyjnym charakterze podróży słóżbowych członków obu izb Kongresu, za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 6 czerwca, artykuł „Privately Funded Trips Add Up On Capitol Hill”, autor Jeffrey H. Birnbaum,
 o wyborach w 50. okręgu wyborczym w Kalifornii, zwycięskich dla republikańskiego kandydata (na miejsce skazanego, byłego kongresmana Randy „Duke” Cunninghama), za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 8 czerwca, artykuł „Victory In California Calms GOP  Democrats still look to November”, autorzy Dan Balz i Jonathan Weisman, page A01,
 o karaniu dziennikarzy za przecieki tajemnic państwowych, za dziennikiem „Chicago Tribune”, wydanie na 4 czerwca, artykuł „Prosecuting press for leaks wonąt fly”, autor Steve Chapman,
 o reakcji na propozycję poprawki do Konstytucji (o małżeństwie między jednym mężczyzną i jedną kobietą), zgłoszoną przez prezydenta Busha, za dziennikiem „Chicago Tribune” wydanie na 7 czerwca, artykuł „Note to Republicans: the partyąs over  ineptness has ruined the GOP”, autor Garrison Keillor.

REKLAMA

2091000294 views

REKLAMA

2091000595 views

REKLAMA

2092797056 views

REKLAMA

2091000879 views

REKLAMA

2091001026 views

REKLAMA

2091001170 views