Przedstawiciele Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego chcą zmusić władze Massachusetts, aby realizowały kontrowersyjny program „Secure Communities”. Gubernator tego stanu zaledwie wczoraj ogłosił, że lokalna policja nie będzie współpracowac z ICE w walce z nielegalnymi imigrantami, łamiącymi prawo.
Gubernator Massachusetts, Deval Patrick, dołączył do gubernatorów Illinois i Nowego Jorku i uznał, że program „Secure Communities” nie będzie na terenie jego stanu realizowany. Patrick przyznał, że choć podoba mu się idea programu, w ramach której nielegalni imigranci, którzy popełnili przestępstwa byliby z USA deportowani, to jednak obawia się, że aresztowani mogą zostać niewinni ludzie, co miało miejsce już w wielu przypadkach.
Jednak, jak dowiedział się dziennik Boston Globe urzędnik Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego (DHS) twierdzi, że nie stanie to na przeszkodzie, by program się rozszerzał i obejmował nowe stany. „Być może opóźni to trochę jego wprowadzenie w życie, ale my będziemy rozszerzać swoją działalność kiedy i gdzie chcemy” – zapowiedział. DHS twierdzi także, że Massachusetts, Illinois i Nowy Jork, nie mogą tak poprostu odmówić partycypacji w tej inicjatywie.
„Secure Communities” to program wprowadzony w 2008 roku, który ma na celu przekazywanie władzom imigracyjnym danych i odcisków palców nielegalnych imigrantów, którzy zostali skazani za popełnienie przestępstwa z kodeksu karnego. Jednak kontrowersje wzbudza fakt, że odciski pobierane są od ludzi, którzy tylko wyglądają na obcokrajowców lub też popełnili jedynie drobne wykroczenie.
Organizacje broniące imigrantów donoszą, że w ramach tego programu deportowano już tysiące osób, które nigdy nie zostały skazane za zlamanie prawa.
Massachusetts to trzeci po Illinois i Nowym Jorku stan, który odmówił udziału w programie. Wciąż nie jest jasne czy udział w nim jest obowiązkowy. Pierwotnie DHS informował, że partycypacja jest dobrowolna. Kiedy jednak poszczególne stany chciały się z niego wycofać, DHS stwierdził, że nie mogą tego zrobić.
MK