Liczba śmiertelnych ofiar tornada, które w minioną niedzielę przeszło przez miasto Joplin wzrosła do 132 –poinformowały w piątek lokalne władze. Ten tragiczny bilans z dnia na dzień wzrasta wraz z przeszukiwaniem przez ekipy ratunkowe szczątków kolejnych budynków. Ponad 150 osób wciąż uznaje się za zaginione.
- fot.Reuters/ Niedzielne tornado doszczętnie zniszczyło niemal całe miasto Joplin
Burmistrz miasta, Mike Woolston, przyznał, że spodziewał się tak tragicznej statystyki, wraz z odgruzowywaniem kolejnych dzielnic miasta. W doszczętnie zniszczonych domach, pod gruzami znajdowane są kolejne ofiary tornada. Według informacji podanych przez władze stanowe, 156 osób wciąż uważa się za zaginione. Liczba ta znacznie zmniejszyła się od wtorku, kiedy figurowało na niej 232 osoby. Tuż po jej opublikowaniu wielu mieszkańców Joplin udało się szybko zlokalizować, oraz potwierdzić śmierć tych, którzy zginęli.
Władze zapewniły, że zrobią wszystko, aby usprawnić przepływ informacji na temat osób uważanych za zaginione. Proces ten jest znacznie utrudniony, ponieważ zdewastowany przez tornado teren przez dłuższy czas pozbawiony był elektryczności, a sieci telefonii komórkowej nie działały prawidłowo. Pomocna w szukaniu zaginionych bliskich okazała się lokalna stacja radiowa, która przyjmowała i emitowała telefony zdesperowanych słuchaczy poszukujących bliskich. Z pomocą ruszył także Czerwony Krzyż, który regularnie uaktualnia listę tych, którzy „są bezpieczni i mają się dobrze”. Figuruje na niej już 1800 nazwisk ludzi odnalezionych, oraz 79 tys. tych, których poszukiwania wciąż trwają.
Bilans tornada z 22 maja jest najtragiczniejszy od 60 lat. 132 osoby zginęły, a ponad 900 zostało rannych. W 1947 roku w miasteczku Woodward w stanie Oklahoma pojedynczy twister zabił 181 osób. W ubiegłym miesiącu, kiedy tornada przeszły nad siedmioma amerykańskimi stanami, zginęło co najmniej 330 ludzi. Tylko w Alabamie śmierć poniosło 238 osób, kiedy 27 kwietnia trąby powietrzne przeszły nad miastem Tuscaloosa.
PT
