Faworyt Tea Party, ubiegający się o ponowny wybór do Kongresu, Joe Walsh, nie zaskarbił sobie sympatii wyborców, choć bardzo się o to starał krytykując wszystko i wszystkich, szczególnie zaś swoją demokratyczną rywalkę Tammy Duckworth oraz kobiety, które zraził nieugiętą postawą przeciw aborcji, nawet w przypadku gwałtu, kazirodztwa lub zagrożenia dla życia matki.
Duckworth, pilotce wojskowej, która straciła obie nogi w Iraku, Walsh zarzucał obnoszenie się ze swoim heroizmem, co było dalekie od prawdy.
Dziś mieszkańcy 8. kongresowego okręgu wyborczego faworyzują demokratkę. Duckworth popiera 54% wyborców, Walsha 40%.
(eg)