Władze Iranu poinformowały w czwartek, że uwolnią w sobotę Sarę Shourd, jedną z trójki amerykańskich przyjaciół od ponad roku przebywających w tamtejszym więzieniu. Osadzona zostanie przewieziona ok. 9 rano do hotelu Esaghlal w Teheranie, gdzie będą na nią czekały rodzina i fotoreporterzy. Tego samego dnia Muzułmanie świętować będą koniec miesiąca Ramadan. Sobotnie święto w ich religii nosi nazwę Eid al-Fitr. Wyznawcy islamu mają wówczas szczególny obowiązek okazywania łaski bliźnim, dlatego wielu więźniów uzyskuje wtedy amnestię.
Wiadomość o uwolnieniu więźnia została już potwierdzona przez Ali Reza Shiraviego, szefa biura ds. kontaktów z zagranicznymi mediami.
Amerykanie przebywający obecnie w irańskim więzieniu to Sarah Shourd (31 l.), jej chłopak Shane Bauer (27 l.) i ich przyjaciel Josh Fattal (27 l.). Zostali aresztowani w lipcu 2009 roku za próbę szpiegostwa po tym, jak podczas wędrówki w Iraku zboczyli z trasy i przekroczyli granice Iranu. Rodziny zatrzymanych twierdzą jednak, że Sarah, Shane i Josh podróżowali autostopem, a cel wyprawy był ściśle turystyczny. Trójka przyjaciół chodziła po górach w północnej części kurdyjskiego regionu i najprawdopodobniej nie zauważyła, że przekroczyła granicę.
W kwietniu 2010 roku do prasy trafiła informacja o tym, że pogorszył się stan zdrowia dwójki z zatrzymanych. Informowano wtedy, że 31-letnia Sarah Shourd, przebywająca w jednoosobowej celi, cierpi na poważne schorzenie ginekologiczne i walczy z depresją. Natomiast 27-letni Shane Bauer uskarżał się na dolegliwości żołądkowe.
Irańscy politycy przez długi czas odmawiali wypuszczenia któregokolwiek z zatrzymanych argumentując swoją niechęć do współpracy tym, że Amerykanie również bezprawnie przetrzymują na terenie Stanów Zjednoczonych wielu irańskich obywateli. Nawet oficjalny apel Baracka Obamy i Hillary Clinton pozostał bez odpowiedzi.
AS (AP)