Waszyngton (NYT) – Republikanin z Nebraski, senator Chuck Hagel, otwarty krytyk wojny w Iraku, nie będzie ubiegać się o kolejną kadencję.
Decydując się na odejście Hagel wypełnia obietnicę z 1996 roku, kiedy powiedział wyborcom, że zakończy pracę w Senacie po dwóch kadencjach. Jego decyzja stawia w jeszcze trudniejszej sytuacji republikanów, którym grozi urata jeszcze większej liczby miejsc w Kongresie w przyszłorocznych wyborach niż w 2006 roku.
W związku z zapowiedzią Hagela, były demokratyczny senator z Nebraski, Bob Kerrey, który piastował również stanowisko gubernatora tego stanu, rozważa możliwość ubiegania się o to miejsce.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni odejście na emeryturę po zakończeniu obecnej kadencji ogłosił najbardziej wpływowy w polityce wojskowej republikanin, sen. John W. Warner z Wirginii.
Senator Larry Craig z Idaho, który po aresztowaniu w publicznej łazience dla mężczyzn na lotnisku w Minneapolis przyznał się do „lubieżnego zachowania”, chce teraz odwołać zeznania i wrócić do Senatu. Nawet jeśli ten plan się powiedzie, to Craig już dał do zrozumienia, że nie będzie ubiegać się o kolejną kadencję.
Hagel, weteran wojny wietnamskiej, jeden z najbardziej liczących się głosów w sprawach militarnych, swymi wypowiedziami na temat wojny wprowadzał Biały Dom i innych republikanów w duże zakłopotanie.
O miejsce zwolnione przez Hagela zamierzają ubiegać się republikanie, prokurator generalny Nebraski, Jon Bruning, oraz Mike Johanns, były gubernator Nebraski i sekretarz Dept. Rolnictwa w administracji Bu-sha. (eg)
Hagel odchdozi
-