Samolot linii US Airways został w czwartek przed startem na Bermudy ewakuowany na międzynarodowym lotnisku w Filadelfii, po tym jak okazało się, że w załadunku bagaży pasażerów uczestniczył mężczyzna nie posiadający stosownego identyfikatora. Do tej pory nie ustalono kim był mężczyzna, który opuscił płytę lotniska i z którym do tej pory nie udąło się skontaktować.
Na pokładzie samolotu na Bermudy znajdowało się 102 pasazerów i 5 członków ząłogi. Samolot, który lada moment mial wystartować został zawrócony z pasa i odholowany w bezpieczne miejsce po tym jak dwaj pracownicy lotniska powiadomili swoich przełożonych, że w załadunku bagaży pomagał im mężczyzna ubrany w uniform, ale nie posiadający w widocznym miejscu wymaganych identyfikatorów. Żaden z pracowników lotniska nigdy wczesniej nie widział też anonimowego „współpracownika”.
Wezwani na miejsce funkcjonariusze FBI nie znaleźli na pokładzie maszyny materiałów wybuchowych. Bagaże zostały rozładowane i trwa ich prześwietlanie.
Władze lotniska poinformowały, że decyzja o ewakuacji i sprawdzeniu samolotu została podjęta jako wyjątkowy środek ostrożności. Jednocześnie zaznaczono, że do tej pory nie stwierdzono realnego zagrożenia bezpieczeństwa pasażerów. Przebywają oni w jednym z termianli i oczekuja na wylot ich samolotu.
Trwają poszukiwania tajemniczego mężczyzny.
MNP (AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.