Nowe egipskie władze, które zastąpiły dotychczasowego przywódcę Hosniego Mubaraka, wystosowały do USA prośbę o zamrożenie znajdującej się w Stanach Zjednoczonych, części majątku należącego do przedstawicieli starego reżimu. Informacje takie przekazał dziennikarzom urzędnik wyższego szczebla administracji Baracka Obamy. Nie wyraził jednak zgody na ujawnienie swojego nazwiska.
Tożsamość egipskich polityków, których majątki miałyby zostać zamrożone pozostaje nieznana.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej amerykańskiego Departamentu Stanu, jego rzecznik, P.J. Crowley, zapytany o wspomnianą wyżej prośbę egipskiego rządu odparł, że „nic mu na ten temat nie wiadomo”. Crowley dodał jednak, że gdyby nowo uformowany egipski rząd faktycznie życzył sobie zamrożenia majątku obalonego prezydenta Mubaraka oraz jego rodziny, rząd Baracka Obamy poczyni ku temu stosowne kroki.
Spekulacje na temat fortuny byłego prezydenta Egiptu nie ustają od wielu dni. Specjaliści szacują, że majątek całej rodziny Mubaraka może wynosić nawet 70miliardów dolarów, ulokowanych na szwajcarskich i brytyjskich kontach plus wiele posiadłości w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych (chodzi tu przede wszystkim o nowojorski Manhattan oraz kalifornijskie Beverly Hills).
Fortuna byłego prezydenta Egiptu rosła przez 30 lat jego panowania w tym kraju. Jako głowa państwa Mubarak miał dostęp do wielu tajnych informacji na temat dochodowych inwestycji, z których zdaniem ekspertów skwapliwie korzystał.
AS