Konkurencja na dynie odbyła się podczas targów rolniczych w Topsfield w Massachussetts pod koniec września. Zwycięzca wyhodował dynię ważącą 911 kg bijąc wszelkie rekordy.
Ron Wallace rolnik z farmy w Greene w stanie Rhode Island ma powody do zadowolenia. Udało mu się wyhodować największą na świecie dynię ważącą blisko tonę. Jak mówił w licznych wywiadach udzielanych po ogłoszeniu wyników, jest ona „owocem miłości”, bowiem od kwietnia, kiedy posiał ziarna, aż do września, trzeba koło uprawy chodzić, zabiegać o odpowiednie nawożenie i wilgotność ziemi.
Zabiegi były jednak opłacalne. Za zajęcie pierwszego miejsca Wallace otrzymał nagrodę 5,5 tys. dol. i dodatkowe 10 tys. za przekroczenie ciężaru 2 tys. funtów. Dynia z Rhode Island będzie teraz zmierzona i zważona przez ekspertów z Księgi Guinnessa, gdzie z pewnością trafi.
Dodatkowy tytuł otrzyma od agencji rządowej zajmującej się pomiarami dyń. Fachowcy z The Great Pumpkin Commonwealth z pewnością przyznają jej pierwsze miejsce. Na drugiej pozycji uplasował się ze swoim produktem hodowca Steve Geddes, który zaledwie pięć dni wcześniej, na innych targach odbywających się w New Hampshire, pokazał warzywo ważące 835 kg.
Dynie, które biorą udział w konkurencji to Cucurbita maxima, czyli dynie olbrzymie, które były uprawiane już 3 tys. lat przed naszą erą. Z nasion wyjątkowo dużych owoców nazywanych Atlantic Giant, uprawiane są rośliny głównie z zamiarem osiągnięcia nowego rekordu.
tz
ZOBACZ WIDEO CNN: