Dwie osoby zatrzymane przez FBI pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji, przyznały się do posługiwania się fałszywymi nazwiskami. Sąd w Aleksandrii pod Waszyngtonem zdecydował, że troje domniemanych szpiegów pozostanie na razie w areszcie.
Na przesłuchaniu stawili się dzisiaj Michaił Siemienko oraz małżeństwo Michael Zottoli i Patricia Mills. Ich wizyta na sali sądowej była krótka. Żadne z nich nie zakwestionowało bowiem wcześniejszej decyzji o zastosowaniu aresztu. Cała trójka pozostanie w więzieniu do następnego posiedzenia sądu, czyli do najbliższej środy.
Prokutarorzy prowadzący śledztwo poinformowali natomiast, że zatrzymane małżeństwo, Michael Zottolii i Patricia Mills, przyznało, że żyło w Stanach Zjednoczonych pod fałszywymi nazwiskami jako małżeństwo z dwójką dzieci. Zatrzymani chcą aby ich dzieci zostały odesłane do Rosji.
Ich prawdziwe nazwiska to Michaił Kucyk i Natalia Pieriewierziewa. Podczas przeszukania FBI znalazło w ich sejfie 100 tysięcy dolarów oraz fałszywe dokumenty.
Trzecia z przesłuchiwanych dziś osób, Michaił Siemienko, przebywał w USA na wizie pracowniczej i posługiwał się prawdziwymi danymi. Tuż przed aresztowaniem dał się on złapać w pułapkę oficerom FBI, którzy podszywając się pod pracowników rosyjskiego wywiadu, kazali mu dostarczyć do skrytki w parku kopertę z 5 tysiącami dolarów. Siemienko polecenie wykonał.
MNP (CNN, IAR)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.