O Polonii i Ameryce
Przyczynami powszechnych ostatnio w Stanach Zjednoczonych nastrojów antyimigranckich są, w znacznej mierze, błędne przekonania społeczeństwa co do ewentualnych zagrożeń wynikających z napływu imigrantów. Darell M. West z Brookings Institution, autor wydanej ostatnio książki – “Brain Gain: Rethinking U.S. Immigration Policy” – sporządził listę popularnych w Ameryce fałszywych przekonań dotyczących imigracji.
Najczęściej wysuwany przez oponentów obecnej polityki imigracyjnej zarzut utrzymuje, że nielegalni imigranci nie płacą podatków. Tymczasem znaczna ich część płaci podatek Social Security, Medicare oraz podatki stanowe i federalne. Nawet ci, którzy nie posiadają karty Social Security, są obligowani przez pracodawców do wystąpienia do IRS o numer płatnika. Nielegalni płacą też, jak każdy Amerykanin, podatki przy zakupie różnych towarów.
Mija się z prawdą także kolejny zarzut, że Stany Zjednoczone rzadko deportują nielegalnych imigrantów. Faktycznie zaś z USA deportuje się rocznie 350 tysięcy osób, a od 1999 roku ze USA wydalono ponad 2,2 mln. obcokrajowców. Amerykańskie władze imigracyjne deportują nie tylko przyłapanych na nielegalnym przekraczaniu granicy, ale także tych, którzy dopuszczają się przestępstw, kłamią w składanych przez nich dokumentach, czy pozostają w USA po wygaśnięciu terminu wizy.
Fałszywe jest też przekonanie, że przy wydawaniu wiz władze Stanów Zjednoczonych kierują się potrzebami gospodarki. Okazuje się, że 2/3 wszystkich wiz wydawanych jest w oparciu o politykę łączenia rodzin. Tylko 15% wiz dla obcokrajowców dyktowanych jest potrzebami gospodarki USA. Dużo bardziej o swą gospodarkę zabiega w ramach polityki wizowej sąsiednia Kanada, która połowę rocznej puli wiz przeznacza dla specjalistów z różnych gałęzi ekonomii.
Jeszcze inne dalekie od prawdy przekonanie z dziedziny amerykańskiej polityki imigracyjnej dotyczy sądownictwa imigracyjnego. Wielu Amerykanów uważa, że sądy sprawiedliwie traktują obcokrajowców. Tymczasem okazuje się, że w sprawach deportacyjnych w sądach wygrywają w 46% ci imigranci, których reprezentował adwokat. Ci, którzy nie posiadali u boku prawnika, wygrali sprawy tylko w 15% przypadków. Ponieważ sądy imigracyjne w USA są sądami cywilnymi występujący w nich oskarżeni nie mają prawa do obrońcy z urzędu.
Sondaże opinii publicznej w USA obalają też przekonanie, że Amerykanie są przeciwni przyznaniu nielegalnym imigrantom możliwości legalizacji pobytu i wstąpienia na ścieżkę, której celem byłoby uzyskanie obywatelstwa Stanów Zjednoczonych. Ankieta przeprowadzona ostatnio przez Pew Research Center wskazuje, że 63% Amerykanów jest za przyznaniem nielegalnym imigrantom prawa do ubiegania się o obywatelstwo pod warunkiem dotychczasowej niekaralności, opłacenia kar za nielegalny pobyt i wykazania się stałym zatrudnieniem.
