Śnieżna apokalipsa w Nowym Jorku
Zima zaatakowała Nowy Jork po raz pierwszy w tym roku w drugi dzień świąt. Ale jak! Zaczęło się o pierwszej po południu i padało przez całą noc. Spadło pół metra sypkiego śniegu, a silny wiatr dopelnił reszty. Ulice przypominają korytarze. Parkujące przy nich samochody zasypane do połowy szyb. Wiele miejskich arterii w ogóle jest nieprzejezdnych. Telewizja nadaje komunikaty jak z wojennego frontu i doradza, żeby nie wychodzić z domu. Meteorolodzy już ustalili, że to jeden z dziesięciu największych ataków zimy w historii miasta.
12/27/2010 03:45 PM