Parlament Europejski odrzucił w poniedziałek wniosek frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należą europosłowie PiS, o wycofanie z porządku obrad debaty o sytuacji kobiet w Polsce.
Większość eurodeputowanych zdecydowała, że debata się odbędzie. Zaplanowano ją na środowy wieczór.
Jeszcze przed głosowaniem w tej sprawie szef delegacji PiS w Parlamencie Europejskim Ryszard Legutko argumentował, że Unia Europejska nie ma kompetencji w sprawach dotyczących aborcji, więc ingerencja instytucji unijnych w tej sprawie miałaby charakter „pozaprawny”.
Odpowiadała mu Malin Bjoerg z Konfederacyjnej Grupy Zjednoczonej Lewicy Europejskiej, która podkreślała, że PE ma prawo poruszać ten temat. Jak uzasadniała, nie można się zgodzić na to, „by kobiety w Europie nie miały prawa do własnego ciała”. „Skoro mówimy o prawach człowieka, to możemy mówić o prawach kobiet” – wskazała. (PAP)