REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportWarriors wygrali pierwszy mecz finału dopiero po dogrywce

Warriors wygrali pierwszy mecz finału dopiero po dogrywce

-

Warriors do pokonania Cavaliers potrzebowali dogrywki fot.John Mabanglo/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Koszykarze Golden State Warriors u siebie pokonali po dogrywce Cleveland Cavaliers 124:114 w pierwszym meczu finału ligi NBA. Gościom nie wystarczyła świetna gra LeBrona Jamesa, który zdobył 51 punktów. Rywalizacja będzie się toczyła do czterech wygranych spotkań.

W finale po raz czwarty z rzędu grają te same drużyny, co ma miejsce pierwszy raz w historii. W 2015 roku Warriors wygrali 4-2, w kolejnym ulegli 3-4, a następnie po ściągnięciu Kevina Duranta zwyciężyli gładko 4-1.

REKLAMA

Eksperci i bukmacherzy również i tym razem spodziewają się szybkiego triumfu „Wojowników”. W czwartek uczynili w tym kierunku pierwszy krok, ale mogą mówić o sporym szczęściu.

Gospodarze od początku mieli problem z rzutami za trzy punkty, które zwykle stanowią ich najgroźniejszą broń. W połowie czwartej kwarty mieli na koncie trafionych tylko osiem z 30 prób.

Cavaliers natomiast w ofensywie napędzał James. 33-latek w finale gra ósmy rok z rzędu, a dorobek z minionej nocy jest jego rekordem kariery w serii decydującej o mistrzostwie. Tylko czterech koszykarzy w historii NBA zdobyło w finale więcej punktów. Rekordzistą jest Elgin Baylor. W 1962 roku w piątym meczu z Boston Celtics uzyskał dla Los Angeles Lakers 61 pkt.

James miał świetną skuteczność; trafił 19 z 32 rzutów z gry. Jego dorobek uzupełnia osiem asyst i osiem zbiórek. Bardzo ważna była też waleczność pozostałych graczy gości. Cavaliers mieli aż 18 zbiórek pod atakowanym koszem.

Zespół z Ohio był niesamowicie blisko niespodziewanej wygranej. Na 4,7 s przed końcem czwartej kwarty rzuty wolne wykonywał George Hill. Pierwszy trafił, czym doprowadził do remisu, ale w drugiej próbie chybił. „Kawalerzyści” mieli jeszcze jedną szansą, bo piłkę zebrał JR Smith. 32-latek zamiast rzucać zaczął jednak uciekać na obwód, bo myślał, że jego zespół prowadzi i chciał, aby upłynął pozostały czas.

W dogrywce Warriors szybko przejęli inicjatywę. Przez ponad trzy minuty nie pozwolili zdobyć rywalom choćby punktu, a sami uzyskali dziewięć.

Najlepszy w ich szeregach był Stephen Curry – 29 pkt i dziewięć asyst. Durant dołożył 26 pkt i dziewięć zbiórek, Klay Thompson 24 pkt, a Draymond Green 13 pkt, 11 zbiórek, dziewięć asyst, pięć przechwytów i trzy bloki.

Drugi mecz odbędzie się w niedzielę, również w Oakland.

(PAP)

REKLAMA

2091000826 views

REKLAMA

2091001131 views

REKLAMA

2092797594 views

REKLAMA

2091001418 views

REKLAMA

2091001565 views

REKLAMA

2091001710 views