Edin Dżeko z AS Roma objął samodzielne prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców Serie Afot.Claudio Peri/EPA
Piłkarze Romy, z Wojciechem Szczęsnym w bramce, pokonali na wyjeździe AC Milan 4:1 w ostatnim meczu 35. kolejki włoskiej ekstraklasy i wrócili na pozycję wicelidera. Do Juventusu Turyn tracą siedem punktów.
Dwie bramki dla rzymian w niedzielny wieczór zdobył Bośniak Edin Dżeko, który z dorobkiem 27 trafień objął samodzielne prowadzenie w klasyfikacji strzelców Serie A. Oprócz niego do siatki Milanu trafili Stephan El Shaarawy i Daniele De Rossi z rzutu karnego.Szczęsnego pokonał tylko w 76. minucie Chorwat Mario Pasalic.Roma (78 pkt) wróciła na drugie miejsce w tabeli, ale jej szanse dogonienia Juventusu są tylko teoretyczne. Na trzy kolejki przed końcem traci do „Starej Damy” siedem punktów. Ekipa z Turynu w sobotnich derbach zremisowała z Torino 1:1.Trzeci w tabeli zespół Napoli (77 pkt) również w sobotę pokonał u siebie Cagliari 3:1. Cały mecz w barwach gospodarzy rozegrał pomocnik Piotr Zieliński (żółta kartka), a w ekipie gości obrońca Bartosz Salamon. Napastnik Napoli Arkadiusz Milik wszedł na boisko w 77. minucie, zmieniając strzelca dwóch goli Belga Driesa Mertensa.W niedzielę pierwszą bramkę we włoskiej ekstraklasie zdobył Karol Linetty. Jego Sampdoria Genua przegrała jednak w Rzymie z Lazio aż 3:7.
Linetty pokonał bramkarza Lazio w 32. minucie (gol na 1:2). Polski pomocnik rozegrał całe spotkanie, natomiast obrońca gości Bartosz Bereszyński został zmieniony w 68. minucie.
Sampdoria miała tego dnia utrudnione zadanie – od 18. minuty grała bowiem w dziesiątkę po czerwonej kartce Słowaka Milana Skriniara.
W 70. minucie Lazio prowadziło już 7:1 (m.in. dwa gole Ciro Immobile). Goście zdołali jeszcze odpowiedzieć dwoma trafieniami Fabio Quagliarelli i ostatecznie przegrali 3:7.
Z występami w najwyższej klasie rozgrywkowej żegna się Palermo. Drużyna Thiago Cionka zremisowała na wyjeździe z Chievo Werona 1:1. Obrońca reprezentacji Polski rozegrał cały mecz.
Trzy kolejki przed końcem sezonu Palermo zajmuje przedostatnie miejsce (19.) z dorobkiem 20 punktów i traci dwanaście do zajmującego bezpieczną lokatę Empoli Łukasza Skorupskiego. Ten zespół, z polskim bramkarzem w składzie, pokonał u siebie Bolognę 3:1.
