Wprowadzony na boisko dopiero od początku drugiej połowy Robert Lewandowski zdobył dwie bramki i pomógł Bayernowi Monachium awansować do półfinału piłkarskiego Pucharu Niemiec. Bawarczycy z trudem pokonali u siebie drugoligową ekipę Heidenheim 5:4.
Gospodarze objęli prowadzenie w 12. minucie, kiedy do siatki trafił Leon Goretzka, ale kilkadziesiąt sekund później ich obrońca Niklas Suele otrzymał czerwoną kartkę. Goście wykorzystali grę w przewadze i objęli prowadzenie po golach Roberta Glatzela i Marca Schnatterera. Po przerwie na boisku pojawili się Lewandowski i Francuz Kingsley Coman. To przebudziło mistrzów kraju, którzy zdobyli trzy gole z rzędu. Najpierw Polak asystował przy trafieniu Thomasa Muellera, a później obaj piłkarze zamienili się rolami i to Lewandowski trafił do siatki. Następnie na 4:2 podwyższył Serge Gnabry. Drugoligowca stać było jeszcze na doprowadzenie do wyrównania. Gole zdobył Glatzel, kompletując hat-trick.
Ostatnie słowo należało jednak do Bayernu. W 83. minucie we własnym polu karnym ręką zagrał jeden z obrońców Heidenheim, sędzia podyktował „jedenastkę”, a tę wykorzystał Lewandowski.
W drugim środowym meczu Werder Brema pokonał na wyjeździe zespół Schalke 04 Gelsenkirchen 2:0. Zwycięstwo gościom zapewniły trafienia Kosowianina Milota Rashicy oraz Holendra Davy’ego Klaassena.
We wtorek spadkowicz z ekstraklasy Hamburger SV pokonał na wyjeździe inny zespół 2. Bundesligi Paderborn 2:0 i awansował do półfinału po raz pierwszy od 2009 roku. W drugim ćwierćfinale tego dnia trzeci w tabeli Bundesligi RB Lipsk wygrał na wyjeździe z piętnastym Augsburgiem 2:1 po dogrywce.
(PAP)