REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportLM piłkarzy ręcznych - rehabilitacja Vive. Świetny mecz i zwycięstwo

LM piłkarzy ręcznych – rehabilitacja Vive. Świetny mecz i zwycięstwo

-

Piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce wygrali z węgierskim Telekomem Veszprem 32:29 (17:12) w meczu 2. kolejki grupy B Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu obecnego sezonu LM kielczanie przegrali na wyjeździe z Dinamem Bukareszt 29:32.

Początek należał do gospodarzy, którzy w szóstej minucie prowadzili 4:1, a w 13. – 7:2. Spora w tym zasługa bramkarza Mateusza Korneckiego, który raz po raz stopował strzały przyjezdnych. W pierwszym meczu LM, przegranym przed tygodniem w Bukareszcie z Dinamem 29:32, z powodu choroby nie mógł wyjść na boisko, a drugi z golkiperów – reprezentant Niemiec Andreas Wolff – nie miał wtedy zbyt dobrego dnia i zakończył spotkanie z bardzo niskim procentem skuteczności.

REKLAMA

Po krótkim okresie wyrównanej gry kielczanie znów przycisnęli i ich przewaga urosła do siedmiu trafień. W 19. minucie na listę strzelców wpisał się Alex Dujshebaev, podwyższając na 12:5. Syn trenera Vive Tałanta Dujszebajewa powrócił po kontuzji i pojawił się po raz pierwszy na boisku od czasu igrzysk olimpijskich w Tokio, gdzie z ekipą Hiszpanii sięgnął po brązowy medal.

Wtedy rywale zabrali się do odrabiania strat. Najwięcej kłopotów obronie gospodarzy sprawiał serbski rozgrywający Petar Nenadic, który w latach 2012-14 był zawodnikiem Wisły Płock. To właśnie za faul na tym graczu Arciom Karalek – podpora kieleckiej defensywy – w 26. minucie ujrzał czerwoną kartkę. Chwilę wcześniej Arkadiusz Moryto nie wykorzystał karnego, a zatrzymał go coraz lepiej spisujący się w bramce Hiszpan Rodrigo Corrales, również występujący w przeszłości w drużynie z Płocka (2014-2017), złoty medalista mistrzostw Europy 2018 w Chorwacji. Z kolei drugi z bramkarzy gości – Serb Vladimir Cupara – w sezonie 2018/19 reprezentował barwy zespołu z Kielc.

Przewaga miejscowych zmalała do 15:12, ale w końcówce pierwszej połowy dołożyli jeszcze dwa trafienia i do szatni schodzili prowadząc 17:12.

Po przerwie mistrzowie Polski umiejętnie pilnowali wyniku. Nadzieje gości odżyły, kiedy w 52. minucie przegrywali już tylko 23:26. Ponownie główne role odgrywali Nenadic i Corrales. Za to po stronie gospodarzy w najważniejszych momentach nie zawodził Alex Dujshebaev, uznany potem za najlepszego gracza tego pojedynku. Wspomagali go m.in. skrzydłowi Moryto i Francuz Dylan Nahi.

Vive znów odskoczyło na pięć trafień. W końcówce powoli rozgrywało piłkę, ale przytrafiały się błędy, przez co goście zmniejszyli dystans na 29:32. W ostatniej minucie żadnej ze stron nie udało się zmienić rezultatu.

W 2016 roku kielecki zespół, występujący wtedy pod nazwą Vive Tauron, pokonał Telekom po rzutach karnych w finale Ligi Mistrzów.

Po meczu powiedzieli:

Alex Dujshebaev (kapitan Łomży Vive): „Zagraliśmy super zawody. Skorygowaliśmy błędy z Bukaresztu. Kibice bardzo nam pomogli, z nimi zawsze jest łatwiej. Na boisku łatwo jednak nie było. Za tydzień na Ukrainie czeka nas także trudne zadanie”.

Tałant Dujszebajew (trener Łomży Vive): „Graliśmy przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie. Mam wiele szacunku dla Veszprem. Momir Ilic dopiero rozpoczął swoją pracę w klubie i życzę mu wszystkiego najlepszego. Doping naszych kibiców był niesamowity, w trudnych momentach dodali nam mocy. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu +Matiego+ (Mateusza Korneckiego – PAP), zagrał niesamowite spotkanie i może być z siebie dumny”.

Mateusz Kornecki (bramkarz Łomży Vive): „Gratulacje dla Veszprem za świetny mecz, także dla naszych kibiców za to, co zrobili na trybunach. To był nasz pierwszy mecz w Lidze Mistrzów, w którym mogliśmy zagrać znów ze wsparciem publiczności! Pierwsza połowa była bardzo dobra. Potem, gdy Rodrigo (Corrales – PAP) wszedł do bramki, zaczęliśmy mieć problemy, ale utrzymaliśmy nasz rezultat do samego końca. Alex wykonał dobrą robotę i mamy pierwsze dwa punkty. Teraz chcemy już jechać do Zaporoża”.

Momir Ilic (trener Telekomu): „Przede wszystkim gratuluję zwycięstwa Kielcom, które zagrały bardzo dobry mecz, podczas gdy my tego nie zrobiliśmy. Popełniliśmy wiele błędów. Rozpoczęliśmy źle w obronie, a potem także w ataku. Graliśmy bez ruchu, statyczną piłkę ręczną. Popełniliśmy wiele błędów technicznych. Mieliśmy sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Rodrigo zagrał dobry mecz i to jedno ze światełek, które świeciły jasno w tym spotkaniu”.

Rodrigo Corrales (bramkarz Telekomu): „Obaj trenerzy świetnie opisali to spotkanie. Wracamy na parkiet po bardzo trudnym sezonie bez kibiców. Dzięki naszym fanom wygraliśmy w minionym tygodniu z PSG, teraz to Kielce wykorzystały wsparcie swojej publiczności. Dla nas niemożliwym było już wrócić do gry pod koniec. Musimy dostosować się do warunków gry z kibicami i na wyjazdach grać dużo, dużo lepiej”.

(PAP)

REKLAMA

2090983513 views

REKLAMA

2090983813 views

REKLAMA

2092780273 views

REKLAMA

2090984096 views

REKLAMA

2090984242 views

REKLAMA

2090984386 views