REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportKolejna szansa Adama Maciejewskiego

Kolejna szansa Adama Maciejewskiego

-

Adam Maciejewski będzie chciał w piątek nawiązać do najlepszego okresu swojej kariery fot.Facebook
Adam Maciejewski będzie chciał w piątek nawiązać do najlepszego okresu swojej kariery fot.Facebook

Po 22 latach ciężkiego treningu, wyrzeczeń i poświęceń Adam Maciejewski spełnił swoje marzenie. Dostał szansę walki w Bellator 175, amerykańskiej organizacji mieszanych sztuk walki MMA. Zadebiutuje w piątek ostatniego dnia marca w Allstate Arena w Rosemont, a jego rywalem będzie Amerykanin Prince McLean.

Z Bellatorem MMA Maciejewski miał już kontakt półtora roku temu. Spotkał się wtedy w Soczi z niepokonanym Witalijem Minakowem. Walka ta miała być dla pochodzącego z Kraśnika wielokrotnego medalisty mistrzostw Polski w zapasach i sumo otwarciem drzwi na świat, nowym etapem życia. Niestety porażka już w 21 sekundzie te drzwi zamknęła, a nowym etapem życia, zamiast kariery w klatce, było przyjście na świat córeczki, której, wspólnie z żoną Natalią, od tamtej pory poświęcał każdą wolną chwilę.

REKLAMA

Na szczęście nie zerwał ze sportem, cały czas trenował, by nie wypaść z rytmu, nie stracić wytrzymałości, siły i szybkości. Związał się z Midwest Training Center w Schaumburgu, czekając na swoją szansę. I doczekał się, trochę dzięki kontaktom trenera, trochę dzięki zbiegowi okoliczności, a głównie dlatego, że jego dotychczasowa kariera i dokonania w MMA wciąż były pamiętane przez tych, którzy decydują o tym, komu w Bellatorze dać szansę.

W programie gali w Rosemont przewidzianych jest 16 walk, wśród których dwie zasługują na szczególną uwagę. W pierwszej w rolach głównych wystąpią Quinton Jackson i Muhammed Lawal i będzie to walka wieczoru. Druga natomiast Maciejewskiego z McLeanem będzie skupiała uwagę polskich kibiców. Dla Polaka i Amerykanina będzie to debiut w Bellatorze 175. Obaj powracają po dłuższej przerwie. Dla McLeana była ona wyjątkowo długa, bo trwająca prawie sześć lat. Pierwszy może pochwalić się w MMA rekordem 13. walk wygranych i sześciu przegranych, drugi z kolei w siedmiu okazał się lepszym, w ośmiu gorszy, przy czym większość z nich była przerwana już w pierwszej rundzie.

Maciejewski liczy na to, że jego zapaśnicze chwyty okażą się decydujące, McLean z kolei wierzy w swoje umiejętności wyniesione z kariery kickboksera. Polak, w odróżnieniu od tego, co zapowiadał przed walką z Minakowem, tym razem nie myśli o przyszłości. Chciałby dobrze się zaprezentować, pokazać to wszystko, co ma najlepszego, tym bardziej że będzie walczył przed własną publicznością. Myśli o rehabilitacji za ostatnią porażkę, która gdzieś z tyłu głowy wciąż tkwi. Chciałby też piątkowym zwycięstwem nawiązać do najlepszego okresu swojej kariery, kiedy siedem pojedynków z rzędu zakończyło się jego zwycięstwami. Ma świadomość tego, że podpisał kontrakt tylko na jedną walkę. Jeżeli wygra, pewnie dostanie kolejne szanse, porażka zamyka wszystko.

Dariusz Cisowski

REKLAMA

2091005903 views

REKLAMA

2091006206 views

REKLAMA

2092802667 views

REKLAMA

2091006490 views

REKLAMA

2091006636 views

REKLAMA

2091006783 views