REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportJędrzejczyk i Kowalkiewicz przed historyczną walką w Nowym Jorku

Jędrzejczyk i Kowalkiewicz przed historyczną walką w Nowym Jorku

-

fot.Facebook
Joanna Jędrzejczyk gotowa jest do obrony mistrzowskiego tytułu fot.Facebook

W nowojorskim konsulacie RP spotkały się w czwartek Joanna Jędrzejczyk i Karolina Kowalkiewicz. Dwa dni później walczyć będą o mistrzowski pas MMA podczas Gali UFC 205. Naczelny wiceprezes wykonawczy UFC Ike Lawrence Epstein nazwał Polki nieprawdopodobnymi sportsmenkami.

– Obydwie są nieprawdopodobnymi zawodniczkami, są wspaniałymi osobami i wspaniałymi reprezentantkami dyscypliny MMA (mieszanych sztuk walki). Jesteśmy dumni, że organizujemy pierwsze tego rodzaju wydarzenie w Nowym Jorku z tak znakomitymi polskimi sportsmenkami – powiedział Epstein.

REKLAMA

Rywalki wypowiadały się z optymizmem o swoich szansach w sobotnim pojedynku w Madison Square Garden. Obie wierzą w zwycięstwo.

– To jest moja praca, jestem profesjonalnym sportowcem i oczywiście wykonuję swoją pracę rzetelnie, jak każde powierzane mi obowiązki. Czuję się gotowa. Najcięższe przygotowania mam już za sobą. Ostatni tydzień to chwila dla odświeżenia organizmu po intensywnych treningach– przyznała Jędrzejczyk.

Nazwała samą walkę historycznym momentem. Podkreśliła, że dla niej samej stanowi ona próbę, egzamin, a zarazem przyjemność. Coś, na co czeka się przez tygodnie. Wyraziła zadowolenie, że o tytuł UFC ubiegają się dwie Polki. Za największe wyzwanie uznała obronę mistrzostwa.

– Jest to coś, co chcę osiągnąć i osiągnę – zapewniała.

Jędrzejczyk, która wcześniej napomykała, że planuje wkrótce zakończyć karierę sportową, wyjaśniła, iż nie wie jeszcze kiedy to nastąpi.

– Staram się skupiać na sprawach, które robię. Teraz jestem w 100 proc. sportowcem i żyję w ciągłym biegu, ale na przyszłość też mam plany. Po walce chciałabym troszkę zwolnić, będą święta. Zobaczę, może zakończę starty po pięciu, sześciu, a może po trzech walkach. Wszystko zależy od tego, jak będę się czuła – zadeklarowała mistrzyni wagi słomkowej.

Na sportowej emeryturze chciałaby m.in. spędzać czas z bliskimi, wrócić do fotografii, czytać książki, ale także mieć w Olsztynie, gdzie się urodziła i wychowała, małą kafeterię.

Obydwie Polki nie doznały dotąd żadnej porażki w zawodowych walkach MMA. Jędrzejczyk stoczyła w wadze słomkowej UFC sześć walk. W sobotę w ośmiokątnej klatce po raz czwarty będzie bronić tytułu mistrzowskiego. Była jedyną do tej pory osobą z Polski, która uczestniczyła w zawodach o tak wysoką stawkę.

W rankingu UFC (Ultimate Fighting Championship), Pound–For-Pound, bez podziału na kategorie i płeć, plasuje się na ósmym miejscu i jest jedyną kobietą na liście. Dzierży dwa rekordy. Wyprowadziła najwięcej celnych ciosów, które trafiły w przeciwników, a także najwięcej celnych kopnięć w historii UFC.

Kowalkiewicz, była mistrzyni polskiej KSW (konfrontacja sztuk walki), stoczyła w UFC trzy zwycięskie pojedynki. O trofeum MMA zmierzy się po raz pierwszy.

– Dla mnie jest to spełnienie marzeń, coś niewyobrażalnego. Bardzo się cieszę, że mogę wystąpić w Madison Square Garden, gdzie odbywały się największe gale bokserskie, gdzie było tylu wspaniałych sportowców. Teraz dwie dziewczyny z Polski będą walczyły w pierwszej, historycznej gali w Nowym Jorku dla największej organizacji świata o najważniejsze trofeum tej organizacji. Żadne słowa nie są w stanie opisać, co czuję – powiedziała.

Zapewniła, że nie jest onieśmielona przed walką z utytułowaną przeciwniczką. Podkreśliła, że kocha to co robi i jest w tym dobra. Wierzy, że po sobotnim pojedynku pas mistrzowski zmieni właścicielkę. Zostanie jednak w Polsce.

Za swój największy atut zawodniczka uważa wszechstronność: umiejętność walki w stójce, klinczu, obalenie i walkę w parterze.

– We wszystkich tych płaszczyznach czuję się naprawdę bardzo dobrze. To są najważniejsze elementy, które trzeba spełniać, żeby być dobrym zawodnikiem. W dodatku mam bardzo dobrą psychikę. Wcale nie stresuję się przed walką, nie odczuwam presji, a wręcz przeciwnie. Pozytywnie mnie to wszystko nakręca. Jestem szczęśliwa, że mogę to robić – przekonywała Kowalkiewicz.

Dodała także, że kiedy sędzia zamyka klatkę, zachowuje spokój, co widać na nagraniach przed rozpoczęciem pojedynku i w przerwach między rundami. Czuje się też bezpieczna.

– Oczywiście mogę doznać kontuzji, ale nad moim bezpieczeństwem czuwa cała masa ludzi. W każdym momencie mogę przerwać pojedynek, mogę dać sygnał werbalny, walkę może przerwać mój narożnik, sędzia. Nie trzeba się bać tego, co się tam wydarzy – oceniła.

Według szacunków mediów stawką dla Jędrzejczyk w tej walce jest 190 tys. dolarów. Dla rywalki przeznaczono 80 tys. Niezależnie od tego zwyciężczyni może liczyć na podwojenie przewidzianej kwoty, a także dodatkowy bonus finansowy.

Podczas gali UFC w Nowym Jorku w wadze lekkiej staną naprzeciw siebie najlepsi na świecie Conor McGregor oraz Eddie Alvarez, a w półśredniej Tyron Woodley i Stephen Thompson.

Wszystkie bilety do Madison Square Garden (ponad 20 tys.) zostały wyprzedane. Dzięki transmisjom telewizyjnym pojedynek będzie dostępny w około 1,1 miliarda gospodarstw domowych w 150 krajach i terytoriach.

(PAP)

REKLAMA

2090977687 views

REKLAMA

2090977987 views

REKLAMA

2092774447 views

REKLAMA

2090978270 views

REKLAMA

2090978416 views

REKLAMA

2090978560 views