Francja wygrała w Paryżu z Albanią 4:1, Anglia pokonała na Wembley Bułgarię 4:0, a Portugalia zwyciężyła w Belgradzie Serbię 4:2 w sobotnich spotkaniach eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy 2020.
Mistrzowie świata nie dali szans rywalom na Stade de France: dwie bramki zdobył Kingsley Coman, a po jednej – Olivier Giroud oraz debiutujący w kadrze Didiera Deschamps’a 21-letni Jonathan Ikone. Honorowego gola dla Albańczyków strzelił w 90. minucie z rzutu karnego Sokol Cikalleshi.
Francuzi prowadzą w grupie H, ale identyczny dorobek – 12 punktów w pięciu meczach – mają Islandczycy, którzy wygrali w Reykjaviku z Mołdawią 3:0, oraz Turcy, którzy w Stambule wymęczyli zwycięstwo nad Andorą 1:0 po trafieniu w 89. minucie obrońcy Ozana Tufana.
Trzy bramki, w tym dwie z rzutów karnych, strzelił w spotkaniu z Bułgarią Harry Kane, a czwartą dołożył po jego asyście Raheem Sterling. Dla Anglików był to łatwy mecz do tego stopnia, że trener Gareth Southgate dał szansę gry młodym zawodnikom – 19-letniemu Jadonowi Sancho i o rok starszemu Masonowi Mountowi. Obaj wybiegli na ostatnie minuty na murawę stadionu Wembley, który za dziewięć miesięcy będzie areną finału Euro 2020.
Kane po raz drugi zanotował hat-trick w barwach drużyny narodowej, a łącznie ma w dorobku 25 goli w 40 meczach i na liście najlepszych strzelców reprezentacji Anglii przesunął się na 14. miejsce, wyprzedzając m.in. mistrza świata z 1966 roku Geoffa Hursta (24).
Po trzech meczach Anglicy z kompletem punktów są liderami grupy A. We wtorek będą podejmować w Southampton drużynę Kosowa, która w Prisztinie wygrała z Czechami 2:1 i w tabeli zajmuje drugie miejsce, mając o jeden punkt mniej, ale w czterech spotkaniach.
Portugalczycy rozpoczęli eliminacje nie najlepiej – od remisów w Lizbonie z Ukrainą (0:0) i Serbią (1:1). W sobotę odnieśli bardzo ważne zwycięstwo w Belgradzie, a jedną z czterech bramek zdobył Cristiano Ronaldo. W drugim meczu grupy B Ukraina wygrała w Wilnie z Litwą 3:0 i w tabeli wyprzedza Portugalię aż o osiem punktów. Portugalczycy rozegrali jednak o dwa mecze mniej.
Dzień wcześniej polscy piłkarze stracili pierwsze punkty i bramki w eliminacjach, przegrywając w Lublanie ze Słowenią 0:2. Zachowali pierwsze miejsce w grupie G, ale mają już tylko trzy punkty przewagi nad Austriakami, którzy w Salzburgu rozbili Łotyszy 6:0. Właśnie Austria będzie najbliższym rywalem Polaków – w poniedziałek w Warszawie.
W piątek pierwsze punkty zgubili także Niemcy, którzy przegrali w Hamburgu z Holendrami 2:4. „Pomarańczowi” zrewanżowali się za marcową potyczkę w Amsterdamie, gdzie mistrzowie świata z 2014 roku zwyciężyli 3:2. Świetnie zaprezentowali się też wicemistrzowie świata Chorwaci, pokonując na wyjeździe Słowaków 4:0.
W czwartek kolejne wygrane odnotowały m.in. Hiszpania (2:1 z Rumunią) i Włochy (3:1 z Armenią), które mają komplet punktów i pewnie prowadzą w swoich grupach. Wysoko zwyciężyła Dania (6:0 z Gibraltarem), dla której dwie bramki strzelił napastnik Lecha Poznań Christian Gytkjaer.
Sobotnie mecze zakończyły piątą kolejkę spotkań. Szósta rozpocznie się już w niedzielę, a najciekawiej zapowiada się starcie w Sztokholmie, gdzie Szwecja zagra z Norwegią.
(PAP)