Robert Lewandowski ocenił, że strzelony dość przypadkowo przez Krzysztofa Piątka jedyny gol w meczu z Macedonią Północną w Skopje oddaje obraz spotkania eliminacji mistrzostw Europy. „Z przodu nie gramy dobrze, w defensywie jest dużo lepiej” – przyznał kapitan polskich piłkarzy.
Biało-czerwoni po tym zwycięstwie z dorobkiem dziewięciu punktów umocnili się na prowadzeniu w grupie G kwalifikacji Euro 2020.
„Są trzy punkty, ale jeśli chodzi o grę, to wiele pozostawia do życzenia. Nie stworzyliśmy wielu sytuacji. Może jedną, dwie, po których można było strzelić bramkę. Mam nadzieję, że z czasem będzie to wyglądać lepiej” – przyznał.
Wyjątkowo słaba była pierwsza połowa w wykonaniu polskiego zespołu.
„Faktycznie ciężko nam się wchodzi w mecze. Być może będziemy musieli spróbować czegoś nowego. Z przodu nie gramy dobrze. Czasami zbyt mało zawodników jest w polu karnym rywali i stwarzamy zbyt mało sytuacji. Musimy nad tym pracować. Na pewno gra defensywna wygląda dużo lepiej” – ocenił Lewandowski.
Polacy zaczęli spotkanie w ustawieniu z jednym napastnikiem. Po przerwie na boisku pojawił się Krzysztof Piątek i to on strzelił zwycięską bramkę.
„Grając jednym napastnikiem, ciężej jest nam utrzymać się przy piłce i zagrać do przodu, szczególnie jeżeli rywale grają w ustawieniu z trzema środkowymi obrońcami. Wówczas trudniej jest coś wykreować w ofensywie” – podkreślił.
Gol padł w podbramkowym zamieszaniu. Ani Lewandowski, ani Glik nie trafili w piłkę i ta wpadła do siatki uderzona przez stojącego tyłem do bramki Piątka.
„Zmyliłem bramkarza… sznurówką. Ta bramka dobrze pokazuje, jaki to był mecz i oddaje obraz całego spotkania” – dodał napastnik Bayernu Monachium.
W poniedziałek Polacy podejmą Izrael, który w piątek pokonał na wyjeździe Łotwę 3:0.
„Patrząc na grę Izraela, to na pewno będzie bardzo ciężki mecz, ale dla nas bardzo ważny. Mam nadzieję, że jeśli pierwszy mecz był słabszy w naszym wykonaniu, to drugi będzie lepszy. Liczę, że w tym krótkim czasie uda nam się poprawić pewne elementy” – zakończył Lewandowski.
(PAP)