REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - pierwsze bramki Śląska. Pogoń wygwizdana

Ekstraklasa piłkarska – pierwsze bramki Śląska. Pogoń wygwizdana

-

fot.Facebook
Mecze Pogoni Szczecin ogląda coraz mniej ludzi fot.Facebook

W ostatnim meczu trzeciej kolejki Lotto Ekstraklasy Śląsk Wrocław wygrał w Szczecinie z Pogonią 2:0 i awansował na szóste miejsce w ligowej tabeli. Piłkarzy Pogoni, którzy spadli na przedostatnie miejsce, żegnały gwizdy coraz mniej licznej rzeszy kibiców.

Po porażce w Krakowie z Wisłą (1:2) i remisie w słabym stylu u siebie z Koroną Kielce (1:1), trener szczecinian Kazimierz Moskal dokonał kilku roszad w składzie. Przede wszystkim posadził na ławce popełniającego błędy bramkarza Jakuba Słowika, wstawiając za niego Dawida Kudłę. Na ławkę rezerwowych trafił też 12-krotny reprezentant Bułgarii Spas Delew, który miał być hitem transferowym, ale jak dotąd zawodzi. Do pomocy przesunięty został Ricardo Nunes, współwinny utraty bramki w spotkaniu z Koroną.

REKLAMA

Trener Śląska Mariusz Rumak w porównaniu z meczem w Warszawie z Legią (0:0) wprowadził tylko jedną zmianę w składzie, wystawiając z przodu po raz pierwszy w tym sezonie Bence Mervo.

Oba zespoły miesiąc wcześniej, przygotowując się do rozgrywek, grały z sobą sparingowo we Wronkach. Wówczas Śląsk wygrał 1:0.

Tym razem zmierzyły się o pierwsze ligowe zwycięstwo. Początek sezonu bowiem miały poniżej oczekiwań. Śląsk był nawet w dwójce zespołów bez strzelonego gola – zresztą także bez straconego. Ten bilans zmienił się już w trzeciej minucie meczu. Po kombinacyjnie rozegranym rzucie wolnym piłka trafiła do Ryoty Marioki – Japończyk obrócił się, zagrał płasko na dalszy słupek, Dawid Kudła nie sięgnął piłki, a Adam Kokoszka z metra strzelił mocno do siatki.

Pogoń szybko chciała odrobić straty. Na bramkę gości strzelali Adam Gyurcso i Mateusz Lewandowski, ale zbyt czytelnie, by zaskoczyć Mariusza Pawełka. Za to w 20. minucie goście byli bliscy podwyższenia wyniku. Sam na sam z Kudłą był Mervo, ale kopnął obok słupka.

Potem strzelali nieskutecznie Gyurcso, Dawid Kort i Rafał Murawski. Śląsk przyjmował akcje „Portowców” ze spokojem i tuż przed przerwą wyprowadził drugi cios. Po rzucie rożnym i biernym zachowaniu obrońców gola „do szatni” uzyskał Filipe Goncalves.

Po wyjściu na drugą połowę szczecinianie od razu zaatakowali. Pierwszy głową strzelał wprowadzony po przerwie Spas Delew (49. minuta) – obok bramki, potem Kamil Drygas zza pola karnego – obronił Pawełek, a następnie znów główkował Delew (65. minuta) i ponownie niecelnie.

W 76. minucie zza pola karnego pięknym strzałem indywidualną akcję zakończył Murawski, ale Pawełek wybił piłkę na rzut rożny. Siedem minut później uderzenie Jakuba Czerwińskiego z ponad 25 metrów wyglądało jak strzał rozpaczy – piłka przeleciała nad bramką.

Śląsk przez całą drugą połowę grał spokojnie i kontrolował sytuację na boisku. W efekcie po trzech kolejkach jedynie Mariusz Pawełek i Martin Polacek z Zagłębia Lubin zachowują czyste konto.

A Pogoń, która ma zaledwie punkt, czeka teraz wyjazd właśnie na mecz z Zagłębiem, liderem ekstraklasy.

(PAP)

REKLAMA

2091013807 views

REKLAMA

2091014109 views

REKLAMA

2092810568 views

REKLAMA

2091014392 views

REKLAMA

2091014541 views

REKLAMA

2091014685 views