REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportAustralian Open - Serena Williams, Osaka i Wozniacki odpadły w trzeciej...

Australian Open – Serena Williams, Osaka i Wozniacki odpadły w trzeciej rundzie

-

- Advertisement -
Qiang Wang, eliminując Serenę Williams, sprawiła największą niespodziankę tegorocznego Australian Open fot.Lynn Bo Bo/EPA-EFE/Shutterstock

Amerykanka Serena Williams niespodziewanie odpadła w trzeciej rundzie Australian Open i musi odłożyć na później marzenia o wygraniu 24. tytułu wielkoszlemowego w singlu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka przegrała z Chinką Qiang Wang (27.) 4:6, 7:6 (7-2), 5:7. Broniąca tytułu i rozstawiona z „trójką” Naomi Osaka przegrała z zaledwie 15-letnią Amerykanką Cori Gauff 3:6, 4:6, a Caroline Woźniacki uległa Tunezyjce Ons Jabeur 5:7, 6:3, 5:7.

38-letnia Williams w pierwszej połowie stycznia wygrała imprezę WTA w Auckland, ciesząc się z pierwszego od trzech lat triumfu. Pewnie wygrała też swoje dwa pierwsze spotkania w Melbourne, potwierdzając dobrą formę. Przeszkodą nie do przejścia okazała się dla niej jednak w piątek młodsza o 11 lat Wang.

Przełamanie na wagę zwycięstwa w pierwszym secie Azjatka zanotowała w dziewiątym gemie. W drugim walecznością wykazała się Amerykanka, która odrobiła stratę 3:5, a potem doprowadziła do remisu w pojedynku. O zwycięstwie w decydującej partii oraz w całym spotkaniu przez niżej notowaną z zawodniczek znów przesądził jeden „break”, który miał miejsce w ostatnim gemie. Wykorzystała ona trzecią piłkę meczową.

Słynna tenisistka z USA posłała 43 uderzenia wygrywające (przy 25 po stronie rywalki), ale zanotowała też 56 niewymuszonych błędów, podczas gdy Wang miała ich tylko 20.

Spotkanie trwało dwie godziny i 41 minut, czyli…o prawie dwie godziny dłużej niż poprzednia konfrontacja tych zawodniczek. W ubiegłorocznym ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open Williams zwyciężyła 6:1, 6:0, co zajęło jej 44 minuty.

„Po naszym poprzednim meczu wykonałam kawał ciężkiej pracy – zarówno na korcie, jak i poza nim. Mój team zawsze wierzył, że jestem w stanie pokonać Serenę. Dziś w drugim secie byłam nieco niepewna, ale mój umysł podpowiadał mi, że muszę się skupić na korcie, na kolejnym punkcie i muszę sama sobie zaufać” – relacjonowała Chinka.

Amerykanka po raz 19. brała udział w zawodach na kortach twardych w Melbourne. Triumfowała w niej siedmiokrotnie – w latach: 2003, 2005, 2007, 2009-10, 2015, 2017. W ubiegłorocznej edycji zatrzymała się na ćwierćfinale. Poprzednio równie wcześnie co teraz odpadła w 2006 roku.

Wciąż walczy ona o 24. wielkoszlemowy tytuł w singlu i wyrównanie rekordu wszech czasów Australijki Margaret Court. Swoje ostatnie dotychczas zwycięstwo w zawodach tej rangi odniosła właśnie trzy lata temu w Melbourne, będąc już wówczas w ciąży. We wrześniu 2017 roku urodziła córkę, a do rywalizacji wróciła po pół roku. Potem jeszcze czterokrotnie dotarła do finału w zawodach tej rangi (Wimbledon 2018 i 2019 oraz US Open 2018 i 2019), ale za każdym razem musiała uznać wyższość rywalek.

Wang po raz pierwszy w karierze awansowała do 1/8 finału w Australian Open. Jej najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie jest wspomniany ćwierćfinał US Open 2019. O powtórzenie tego rezultatu teraz zagra z Ons Jabeur. Tunezyjka wyeliminowała w piątek Dunkę polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki, prywatnie przyjaciółkę Williams.

29-letnia Wozniacki już wcześniej zapowiedziała, że po tej imprezie zakończy profesjonalną karierę. Wygrywając Australian Open w 2018 roku, wywalczyła swój jedyny tytuł wielkoszlemowy. W ostatnich latach zmagała się z reumatoidalnym zapaleniem stawów, chciała też spędzić więcej czasu ze swoją rodziną.

Sklasyfikowanej na 36. miejsce listy WTA zawodniczce teraz udało się dotrzeć do trzeciej rundy, w której musiała uznać wyższość 78. w tym zestawieniu Jabeur. Po zakończeniu spotkania Dunka usiadła na krzesełku, a z jej oczu poleciały łzy.

Najpierw głos zabrała Tunezyjka, która podkreśliła, że jej piątkowa rywalka jest inspiracją dla niej i wielu innych tenisistek.

„Miałam szczęście, że byłam w tourze razem z tobą” – zaznaczyła.

Potem wywiadu na korcie udzieliła też Wozniacki, która wciąż ocierała łzy. Znana z poczucia humoru zawodniczka zaczęła od żartu.

„Jedynym pasującym rozwiązaniem było to, że mój ostatni mecz był trzysetowy i zacięty, a karierę zakończyła błędem z forhendu” – skwitowała z uśmiechem.

Potem przyznała, że lata spędzone w zawodowym tenisie były dla niej niesamowite. „To była wspaniała podróż” – oceniła.

Zadeklarowała też, że co prawda nie będzie już rywalizować na korcie, ale zamierza się pojawiać podczas turniejów. Na koniec dołączyli do niej bliscy – trenujący ją przez wiele lat ojciec Piotr, matka Anna, brat Patrik oraz mąż Amerykanin David Lee, który w przeszłości był koszykarzem w lidze NBA.

Dunka polskiego pochodzenia wygrała łącznie 30 turniejów. Przyjaźni się ona z siostrami Agnieszką i Urszulą Radwańskimi, Niemką polskiego pochodzenia Angelique Kerber oraz Amerykanką Sereną Williams.

Jabeur, która na otwarcie wyeliminowała rozstawioną z „12” Brytyjkę Johannę Kontę, po raz pierwszy w karierze awansowała do 1/8 finału w Wielkim Szlemie.

(PAP)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA