Amerykańskie Centrum Zapobiegania i Zwalczania Chorób (CDC) opublikowało dane na temat przewidywanej długości życia w poszczególnych stanach. Okazuje się, że różnice między wszystkimi 50 stanami są ogromne. Ci, którzy chcą żyć jak najdłużej powinni jak najszybciej udać się na Hawaje.
Mapa opublikowana przez CDC została przygotowana w oparciu o 98 proc. danych ze wszystkich amerykańskich stanów na temat śmiertelności w 2010 roku. CDC podało liczbę odnotowanych zgonów na 100 tys. ludzi w każdym stanie.
Okazuje się, że najbezpieczniejszym z amerykańskich stanów są Hawaje. Na 100 tys. osób w 2010 roku zarejestrowano tam 589,6 zgonów. To aż 21 proc. mniej niż średnia krajowa, która w 2010 roku wyniosła 765,2 zgony na 100 tys. mieszkańców.
Stanem o najgorszych wynikach w 2010 roku było Missisipi. Na 100 tys. mieszkańców odnotowano tam aż 961,9 zgonów. To 30 proc. więcej niż średnia krajowa.
Dane opublikowane przez CDC karzą pochylić się nad tym, jak bardzo miejsce zamieszkania wpływa na przewidywaną długość życia.
Jedna z tabel prezentowana przez specjalistów z CDC pokazuje najczęstsze przyczyny zgonu wśród obywateli poniżej 25-tego roku życia. Ku zdziwieniu analityków okazuje się, że są to wypadki, zabójstwo i na trzecim miejscu samobójstwo. Trzy wymienione powyżej elementy stanowią przyczynę 63 proc. zgonów w tym przedziale wiekowym.
Podsumowanie w skali całego kraju pokazuje, że najczęstszymi przyczynami śmierci Amerykanów są choroby serca, rak, choroby układu oddechowego, zawał i wypadki. W ciągu ostatnich 100 lat nastąpiła także zmiana w charakterze zachowań przyczyniających się do zgonów. Badanie opublikowane przez New England Journal of Medicine pokazuje, że coraz większą rolę w określeniu przewidywanej długości życia odgrywa czynnik ludzki – w tym przede wszystkim zmiana obyczajów społecznych, migracja ludności, wojna i nadużywanie narkotyków.
AS
