Federalny sąd apelacyjny w Chicago w zaskakującym tempie wydał decyzję o utrzymaniu 14-letniego wyroku dla byłego gubernatora stanu Illinois Roda Blagojevicha skazanego za korupcję. Sąd nie zgodził się także na ponowny proces polityka. Oznacza to, że Blagojevich opuści więzienie w połowie 2024 r.
W sześciostronicowym uzasadnieniu sędziowie Frank Easterbrook, Michael Kanne i Ilana Rovner wydali opinię o utrzymaniu wyroku, tym samym zamykając realną szansę na jego zmniejszenie. To ten sam skład sędziowski, który w 2015 r. wydawał opinię podtrzymującą zasądzoną karę we wcześniejszej apelacji byłego gubernatora.
Adwokat Blagojevicha Leonard Goodman piątkowe orzeczenie nazwał „smutnym i bardzo rozczarowującym”, ale odmówił komentarza, jakie i czy będą kolejne posunięcia byłego gubernatora.
Adwokaci 60-latka mieli nadzieję na zmniejszenie kary uzasadniając swoją apelację faktem, że ich klient jest „modelowym więźniem”, mentorem dla innych osadzonych, nauczył się za kratkami grać na gitarze i założył zespół The Jailhouse Rockers (już nieistniejący), w którym był solistą, a który miał ogromne powodzenie w całym zakładzie karnym. Przekonywali też, że jest potrzebny swej rodzinie − żonie i dwóm córkom. Dodatkowo podkreślali, że Blagojevich nigdy nie wziął od nikogo żadnych łapówek i surową karę pozbawienia wolności otrzymał tylko za samą intencję przyjęcia finansowej gratyfikacji.
Przypomnijmy, że były polityk odsiaduje karę za korupcję polityczną, w tym za próbę sprzedaży urzędu senatora, miejsca zwolnionego przez Baracka Obamę.
Po odrzuceniu ostatniej z możliwych apelacji były gubernator Illinois odzyska wolność w połowie 2024 r. Możliwe jest zwolnienie warunkowe dwa lata wcześniej za dobre zachowanie. Po wyjściu z zakładu karnego pozostanie pod nadzorem kuratora.
(tz, ao)
