Sąd federalny w Nowym Jorku skazał inwestora i byłego szefa firm farmaceutycznych Martina Shkreliego, określanego mianem "najbardziej znienawidzonego człowieka Ameryki", na wypłatę odszkodowań na kwotę 64,6 mln dolarów za antykonkurencyjne praktyki poprzez monopolizowanie dostępu i zawyżanie cen leków. Shkreli otrzymał dożywotni zakaz pracy w branży farmaceutycznej.
Decyzja sądu jest efektem pozwu złożonego przeciwko 37-letniemu biznesmenowi przez Federalną Komisję Handlu oraz władz siedmiu stanów, które zarzucały Shkreliemu złamanie praw antymonopolowych. Shkreli zasłynął z monopolizowania rynku leków na groźne choroby i zawyżania ich cen, niekiedy kilkudziesięciokrotnie.
Sąd zgodził się z powodami, nakazując biznesmenowi wypłatę odszkodowania skarżącym w wysokości 64,6 mln oraz dożywotnio zakazując mu pracy w jakimkolwiek charakterze w branży farmaceutycznej.
"Od pierwszego dnia Shkreli skupił się w swoim nowym przedsięwzięciu na pozyskiwaniu leków mających tylko jedno źródło, które stanowiły złoty standard leczenia chorób zagrażających życiu z niewielką liczbą pacjentów, w celu podniesienia cen, zablokowania konkurencji generyków i inkasowania nadzwyczajnych zysków" - oznajmiła sędzia Denise Cote w uzasadnieniu decyzji.
Najgłośniejszy przypadek prowadzonego przez Shkreliego procederu miał miejsce w 2015 r., kiedy po przejęciu firmy Turing Pharmaceuticals i monopolu na antypasożytniczy lek Daraprim zwiększył jego cenę z 13,5 do 750 dol. za tabletkę. Sprawa wywołała olbrzymie kontrowersje i okryła go niesławą, a część mediów określiła Shkreliego mianem "najbardziej znienawidzonego człowieka w Ameryce".
Biznesmen od 2018 r. przebywa w więzieniu w związku z wyrokiem skazującym w sprawie oszukiwania inwestorów, za co otrzymał karę siedmiu lat pozbawienia wolności.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)