Władze Nigerii, najludniejszego państwa Afryki, przywróciły w czwartek dostęp do Twittera. Mieszkańcy kraju przez siedem miesięcy nie mogli korzystać z tej platformy społecznościowej.
Prezydent Nigerii Muhammadu Buhari postanowił przywrócić Twittera, ponieważ platforma przystała na warunki stawiane przez rząd - przekazał w oświadczeniu dyrektor generalny Narodowej Agencji Rozwoju Technologii Informacyjnych Kashifu Inuwa Abdullahi.
Zgodnie z wymaganiami władz Nigerii, Twitter powoła swojego przedstawiciela na ten kraj, będzie przestrzegał przepisów podatkowych i działał z "szacunkiem dla nigeryjskiego prawa oraz kultury i historii".
Platforma nie funkcjonowała w zachodnioafrykańskim państwie od 4 czerwca 2021 roku. Nigeryjskie władze zawiesiły jej działanie powołując się na "nieustanne wykorzystywanie Twittera do działań, które mogą podważyć egzystencję Nigerii". Stało się to niedługo po tym, jak portal społecznościowy skasował post Buhariego, w którym prezydent zagroził, że będzie traktował separatystów mówiąc do nich w "języku, który zrozumieją".
Idayat Hassan, szef Zachodnioafrykańskiego Centrum na rzecz Demokracji i Rozwoju, powiedział, że o ile zniesienie zakazu jest pozytywną rzeczą, o tyle "daje niewielką nadzieję" na przyszłość, bo rząd "zakneblował Nigeryjczyków". "Naruszono prawo do otrzymywania i wpływania na informacje" - powiedział i dodał, że władze powinny priorytetowo traktować "otwartość i skuteczny przepływ informacji".
Zamknięcie Twittera było krytykowane przez Unię Europejską, USA i Kanadę. Platforma jest ważnym narzędziem dla społeczeństwa nigeryjskiego do wyrażania swoich poglądów. Szczególnie dużą popularność uzyskał w 2014 roku hasztag "#BringBackOurGirls" ("Przyprowadźcie z powrotem nasze dziewczęta" - PAP), w ramach którego domagano się interwencji rządu w sprawie porwania 276 uczennic przez islamskich ekstremistów z grupy Boko Haram. (PAP)