Google usunął reklamy z nagraniami przesłuchań białoruskich więźniów politycznych, o co zabiegała liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska. Poinformowano o tym na jej kanale w Telegramie.
Cichanouska 21 grudnia skierowała do dyrektora wykonawczego Google list na prośbę członków opozycyjnej Rady Koordynacyjnej i rodzin więźniów politycznych, w którym zwróciła uwagę na systematyczne nadużywanie przez reżim białoruski serwisu YouTube. Wspomniała o ponad 40 reklamach zawierających nagrania z przesłuchań, podkreślając, że zeznania pod przymusem są kwalifikowane jako tortura w świetle konwencji ONZ przeciw torturom.
W odpowiedzi na list Cichanouskiej wiceprezes Google Karan Bhatia poinformował, że wszystkie wymienione reklamy usunięto, a konta, na których były zamieszczone, nie będą już mogły publikować podobnych treści.
Bhatia zaproponował także zorganizowanie spotkania przedstawicieli Google i biura Cichanouskiej, by uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. (PAP)