Jedna osoba zginęła, a druga została ranna w pożarze, który wybuchł w sobotę wieczorem w dzielnicy Belmont Cragin na północnym zachodzie Chicago. Amerykański Czerwony Krzyż pomaga mieszkańcom, którzy stracili dach nad głową.
Ogień w dwupiętrowym budynku w rejonie 5100 West Grand Avenue na północnym zachodzie miasta zaczął się rozprzestrzeniać przed godz. 8.00 pm – poinformowała na Twitterze straż pożarna w Chicago.
Uratowanego z płomieni mężczyznę w stanie krytycznym przewieziono do szpitala Community First Medical Center, gdzie później stwierdzono jego zgon. Drugą ranną osobę w stanie poważnym przetransportowano do West Suburban Medical Center w Oak Park.
W niedzielę rano biuro koronera powiatu poinformowało, że ofiara śmiertelna to 81-letni Venancio Delfino. W pożarze zginął też pies.
Amerykański Czerwony Krzyż pomaga rodzinom, które straciły dach nad głową.
Przyczyna wybuch pożaru jest przedmiotem dochodzenia.
To kolejny śmiertelny pożar w ostatnich dniach, do którego doszło w tej północno-zachodniej części miasta. W czwartek nad ranem w pożarze, który wybuchł w piwnicy budynku w rejonie 3100 North Marmora Ave, obok kościoła św. Ferdynanda, zginął 37-letni Eladio Gomez, a chicagowski strażak został ciężko ranny i ciągle przebywa w szpitalu.
(tos)